27-latek z Węgier zniszczył wiatę na przystanku. Tak się tłumaczył
27-letni obywatel Węgier odpowie za uszkodzenie wiaty na przystanku kolejowym w miejscowości Ogrodniki oraz przywłaszczenie dokumentów. Agresywne zachowanie mężczyzny zauważył świadek, który zaalarmował funkcjonariuszy SOK. Cudzoziemiec tłumaczył, że się zdenerwował. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w rejonie przystanku PKP w miejscowości Ogrodniki (woj. lubelskie) Z relacji funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei wynikało, że zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o uszkodzenie wiaty na przystanku. Całe zdarzenie widział świadek, który zaalarmował funkcjonariuszy.
Na miejsce wezwani zostali policjanci. Mundurowi potwierdzili zgłoszenie, jak też tożsamość mężczyzny. Okazało się, że jest to 27-letni obywatel Węgier. W trakcie czynności ujawnili przy nim nienależące do niego dokumenty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czołowe zderzenie hulajnogi z bmw. Wszystko nagrała kamera
Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia, a sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu bialskiej komendy. W trakcie rozmowy z policjantami mężczyzna twierdził, że znalazł dokumenty na terenie Warszawy w czerwcu br., jednak nie wiedział co z nimi zrobić i zabrał je ze sobą.
- Twierdził również, że nie wiedział, że w ten sposób łamie prawo. Natomiast wiatę uszkodził, gdyż zdenerwował się na będącą na przystanku kobietę. W trakcie prowadzonych czynności funkcjonariusze potwierdzili fakt zagubienia dokumentów przez właściciela - relacjonuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.
27-latek usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności