Dostał już 161 mandatów. Władze Gdańska rozkładają ręce

633

Auto, które od października 2019 r. parkuje przy ul. 3 Maja w Gdańsku, z pewnością miało za wycieraczką już nie jeden mandat. Ba! Miało ich aż 161, na łączną kwotę 32 tys. złotych. Mimo to pojazdu nie można odholować. Co na to właściciel?

Dostał już 161 mandatów. Władze Gdańska rozkładają ręce
Auto, które uzbierało 161 mandatów (trojmiasto.pl)

Sprawa srebrnego opla, który już prawie 1,5 roku stoi przy ul. 3 Maja w Gdańsku i w ten sposób zdążył uzbierać 161 mandatów (na kwotę 32 tysięcy złotych) jest o tyle trudna, że poprzedni właściciel je sprzedał a nowy... nie zarejestrował go na siebie.

Sprawy nieuregulowanych opłat dodatkowych prowadzone są przez Dział Windykacji GZDiZ. W tym przypadku nowy właściciel nie zarejestrował auta na siebie. Poprzedni właściciel przedstawił nam umowę kupna sprzedaży wraz z potwierdzeniem zgłoszenia umowy zbycia w Urzędzie - mówi Magdalena Kiljan, rzeczniczka Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Nowy właściciel upomnienia odbiera ale... niczego sobie z tego nie robi.

Kolejny krok - jeśli należność nie zostanie uregulowana - to tytuł wykonawczy (nakaz zapłaty, wydany przez sąd lub inny organ, którego następstwem może być postępowanie egzekucyjne prowadzone przez komornika - przyp.red.) - jak podaje urzędniczka.

Skąd wzięła się tak zawrotna kwota? Pierwszy mandat dla tego samochodu pochodzi z 17 października 2019 i opiewa na 200 zł. Jeśli właściciel zapłaci w przeciągu 14 dni, kwota może zostać zmniejszona do 130 zł. Skoro właściciel nie zapłacił żadnego z mandatów, to każdy z nich wynosi 200 zł. Tym sposobem od października 2019 uzbierała się zawrotną sumę 32 tys. złotych.

Mieszkańcy jednak uważają, że kolejne mandaty nic nie dają.

Czy samochodu nie można po prostu odholować, zamiast wystawiać dziesiątki takich wezwań - zastanawiają się czytelnicy portalu trojmiasto.pl.

Okazuje się, że sprawa nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać.

Nie otrzymaliśmy zgłoszenia w sprawie samochodu pozostawionego przy ul. 3 Maja. Straż Miejska w Gdańsku nie ma podstawy prawnej do odholowania tego auta. Jest ono zaparkowane prawidłowo, nie utrudnia ruchu i nie stwarza zagrożenia. Samochód jest zabezpieczony, zamknięty, szyby ma całe, koła napompowane. W takim stanie nie można uznać go za pojazd nieużytkowany lub tzw. wrak, kwalifikujący się do usunięcia - powiedziała trójmiejskiemu portalowi Marta Drzewiecka, rzeczniczka Straży Miejskiej.

Jak widać, niektórzy na prawdę nie zbierają kwitków.

Zobacz także: Spis powszechny coraz bliżej. 5 tys. zł kary za brak udziału
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić