aktualizacja 

36-latka kupiła opał i straciła 4,5 tys. zł. Tak dała się oszukać

128

Mieszkanka gminy Radymno (woj. podkarpackie) straciła 4,5 tys. złotych po wpłaceniu zaliczki na ekogroszek. Po kilku dniach oczekiwania na opał kobieta zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa. Sprawa trafiła na policję, która ostrzega przed nieuczciwymi sprzedawcami.

36-latka kupiła opał i straciła 4,5 tys. zł. Tak dała się oszukać
Kobieta została oszukana. (Pixabay)

Kryzys na rynku węgla doprowadził do namnożenia się oszustów. W Internecie pojawiło się wiele ogłoszeń, umieszczonych przez nieuczciwych sprzedawców, którzy oferują opał w niskiej cenie, ale nigdy go nie dostarczają. Należy się wystrzegać "atrakcyjnych ofert", które najczęściej są fałszywe.

Kupiła ekogroszek

W piątek, do jarosławskiej komendy zgłosiła się 36-letnia mieszkanka Radymna. Kobieta zawiadomiła, że padła ofiarą oszustwa przy zakupie ekogroszku.

Z jej relacji wynikało, że na stronie internetowej jednego z portali aukcyjnych, znalazła atrakcyjną ofertę. Skontaktowała się telefonicznie z osobą zamieszczającą to ogłoszenie. Ze sprzedawcą ustaliła, że dokona przedpłaty w wysokości 4,5 tys. złotych, a opał zostanie jej dostarczony w ciągu 10 dni - informuje podkarpacka policja.

Ekogroszek nie dotarł na miejsce w terminie. Kobieta próbowała odzyskać pieniądze, jednak bezskutecznie. Wtedy zrozumiała, że padła ofiarą oszustwa i całą sprawę zgłosiła na policję. Funkcjonariusze zaapelowali o rozsądne zakupy w sieci i dokładne sprawdzanie sprzedających.

Zachowajmy dużą ostrożność przy korzystaniu z tego rodzaju ofert oraz stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Sprawdzajmy wiarygodność sprzedawcy i firmy, którą reprezentuje. Uważajmy na tzw. "super okazje" i "promocje", które mogą się okazać kolejnym chwytem oszustów - przekazuje policja.

Do innego oszustwa doszła w województwie lubelskim. Na przełomie lipca i sierpnia 38- i 49-latka z gminy Końskowola złożyły zamówienie na 5 ton węgla kamiennego poprzez sklep internetowy Polskiej Grupy Górniczej. Zapłaciły z góry niecałe 5 tys. złotych.

Po kilkunastu dniach okazało się, że firma przypadkiem anulowała zamówienie. Obiecano zwrócić całą kwotę, jednak tak się nie stało. Kobiety zapłaciły już za transport węgla. Kwoty w wysokości 1320 zł nie zwrócono. Firma stwierdziła, że te pieniądze "nie podlegają zwrotom".

Oszukane kobiety zostały bez węgla i bez pieniędzy. Opał zamawiały wcześniej, aby skorzystać z relatywnie niskich cen, które panowały w lecie. Teraz ceny poszybowały w górę, a za tonę węgla trzeba już zapłacić nawet 3 tys. złotych.

Zobacz także: Ceny nawozów ostro w górę. "Gospodarstwa będą upadać, ceny żywności poszybują"
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić