Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

4-latek wołał o pomoc z balkonu. Kobieta od razu wezwała policję

158

Czujność i odpowiedzialność przypadkowej kobiety sprawiła, że nie doszło do tragedii z udziałem dziecka. Pozbawiony opieki 4-latek, będąc na balkonie na I piętrze, wszedł na pufę i wychylając się przez barierkę prosił, aby zabrać go na plac zabaw, bo rodzice są pijani i śpią. Na miejscu interweniowali policjanci.

4-latek wołał o pomoc z balkonu. Kobieta od razu wezwała policję
Zdjęcie ilustracyjne. (Google Maps)

W niedzielę 15 maja przed godz. 16:00 tarnobrzescy policjanci otrzymali informację, że 4-letni chłopiec bez opieki bawił się na balkonie na I piętrze, a jego rodzice śpią pijani. Do zdarzenia miało dojść w jednym z bloków przy ul. Wyspiańskiego w Tarnobrzegu. Na miejsce natychmiast udali się policjanci. Na jednym z chodników zauważyli kobietę z małym dzieckiem, która zadzwoniła po pomoc.

Zatroskana kobieta oświadczyła, że przechodząc w pobliżu bloku, zauważyła małego chłopca bawiącego się na balkonie bez żadnej opieki. Chłopiec stał na pufie i wychylał się poza balustradę balkonu. W pewnym momencie zaczął wspinać się po barierce i na jej widok poprosił - "ciocia weź mnie na plac zabaw, bo rodzice śpią pijani".

Kobieta pobiegła pod balkon, na którym znajdowało się dziecko i starała się namówić go do powrotu do mieszkania. Obawiając się o dalszy los dziecka, postanowiła spróbować dostać się do mieszkania, w którym był chłopiec. Weszła do środka i sama zabrała dziecko.

Policjanci udali się pod wskazany adres. W jednym z pokoi zastali w łóżku śpiącą kobietę i mężczyznę.

Policjanci zbadali ich trzeźwość. Okazało się, że 29-letnia matka chłopca miała 0,64 promila alkoholu w organizmie, a 54-letni mężczyzna 1,24 promila alkoholu w organizmie. Ponieważ chłopiec był głodny, policjanci kupili mu jedzenie. Z uwagi, że rodzice nie byli w stanie sprawować należytej opieki, 4-latek trafił pod opiekę rodziny - relacjonuje policja.

O zdarzeniu zostanie poinformowany sąd rodzinny. Także dzielnicowi będą monitorować sytuację rodzinną oraz pracownicy MOPR. Jeżeli okaże się, że rodzice swoim zachowaniem narazili chłopca, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Pogoda na wakacje. Najnowsza prognoza z IMGW
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 16.03.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragiczna śmierć polskiego motocyklisty w Wielkiej Brytanii
Samochód owinął się wokół latarni. 17-letni kierowca nie żyje
Władimir Semirunnij z historycznym srebrem na MŚ w łyżwiarstwie szybkim
W przebraniu księdza święcił domy i śpiewał. Internauci komentują nagranie
Jak ochronić ginące gatunki? Naukowcy sięgają po odchody
Zmarł w wieku 105 lat. Historia polskiego żołnierza, Bolesława Ostrowskiego
Wdowa po policjancie wspomina ostatnią rozmowę z mężem. "Chwilę przed tym"
Nowy znak zakazu w Tatrach. W sieci zawrzało
51-latek okradał pacjentów szpitala. Odpowie w warunkach recydywy
Zełenski: Rosja nie dąży do pokoju. Apeluje o zwiększenie presji
Sukces na MŚ w short tracku. Polacy z medalami
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić