Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Domański
Mateusz Domański | 
aktualizacja 

5-latek zadzwonił na 112. "Rodzice śpią i się nie budzą"

186

Na numer alarmowy 112 zadzwonił mały chłopiec, relacjonując, że jego rodzice śpią i się nie budzą, a jego braciszek płacze. "Nie miał świadomości, że jego 30-letnia matka i 29-letni ojciec są kompletnie pijani" - czytamy w komunikacie policji.

5-latek zadzwonił na 112. "Rodzice śpią i się nie budzą"
5-latek zadzwonił na policję. Mundurowi ruszyli do akcji. (Getty Images, Policja, Tramino)

Mały chłopiec na numer 112 zadzwonił 20 marca 2025 roku około godz. 11:30. Podczas rozmowy z panią dyspozytorką przekazał, że "w domu a jego rodzice śpią i się nie budzą, a jego mały braciszek płacze".

Kobieta próbowała ustalić gdzie mieszka zatroskany maluch. Szczególnie niepokojący był fakt, iż w tle słychać było płacz małego dziecka, na który rodzice zupełnie nie reagowali. Zaalarmowano więc zgierską policję. Kobieta próbowała dowiedzieć się gdzie przebywa obecnie dziecko, ale 5-latek nie był w stanie podać konkretnego adresu - dowiadujemy się z komunikatu policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paraliż lotniska w Londynie. Pożar uziemił samoloty

Dyspozytorce udało się ustalić, że dom, w którym są dzieci, znajduje się na jednej z ulic w miejscowości na terenie powiatu zgierskiego.

Przełomem okazała się z pozoru błaha informacja przekazana przez chłopca. 5-latek opisując swój dom powiedział, że stoi przed nim różowa, zepsuta hulajnoga. Policjanci natychmiast ruszyli w poszukiwaniu maluszków. Gdy przed jednym z domów zobaczyli różową hulajnogę czuli, że trafili do celu - podają służby.

Kiedy zobaczyli w oknie machającego do nich chłopca, byli pewni, że dotarli we właściwe miejsce.

Szybko dostali się przez ogrodzenie do domu i wezwali na miejsce pogotowie. Jak się okazało w budynku była 3 dzieci w wieku 5 i 3 lat oraz najmłodszy 9-miesięczny chłopiec. Wraz z nimi obecni byli rodzice tj. 30-letnia matka i 29-letni ojciec. Badanie ich trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w ich organizmach - przekazano w komunikacie policji.

Policjanci zastali bałagan

W domu policjanci zastali "straszny bałagan".

Dzieci były widocznie zaniedbane i głodne. Na miejsce wezwano więc pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy zapewnili opiekę maluchom w pieczy zastępczej. Nieodpowiedzialni rodzice zostali zatrzymani - podaje policja.

Sąd podjął decyzję o wydaniu dla nich zakazu zbliżania i kontaktowania się z dziećmi. 29-latek i 30-latka usłyszeli już zarzuty narażenia dzieci na niebezpieczeństwo, za co grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Teraz sąd rodzinny zadecyduje czy powinni nadal posiadać w stosunku do swoich dzieci władzę rodzicielską.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Koszulka Kobe'go Bryanta sprzedana. Tyle za nią zapłacono
Mąż Beaty Klimek zbiera pieniądze na prawnika. "Nie miałem wyboru"
Zabójstwo dyrektora United Healthcare. Prokuratura domaga się kary śmierci
Polacy nie podziwiają już Niemców? Od wzoru do krytyki
Możliwy rozłam w Kościele katolickim? Niemiecki kardynał ostrzega
Kilka dni po odejściu papieża. Premier Izraela składa kondolencje
Uciążliwe kontrole. "Saksonia zdana jest na polskich pracowników"
Wymieszaj z wodą i podlej ogórki. Obrodzą jak nigdy
Chińska misja Shenzhou-20. Tajkonauci już na stacji
Ciąg dalszy sprawy "krewkiego sołtysa". Policja zajęła się jego żoną
Syn i niepełnosprawna matka bez dachu nad głową. "Trzeba mieć ludzki odruch"
Rodzina papieża Franciszka bez zaproszenia na pogrzeb. Bilety kupił darczyńca
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić