96-latek wymusił pierwszeństwo na radiowozie. Żona instruowała go, jak ma się tłumaczyć
Do zaskakującego incydentu doszło na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. 96-letni kierowca wymusił pierwszeństwo wobec radiowozu, ale - jak się okazało - to był dopiero początek jego problemów. Wyszło na jaw, że mężczyzna słabo widzi i nie ma prawa jazdy.
Straż Miejska w Łodzi opisała w mediach społecznościowych incydent, do którego doszło kilka dni temu na ulicy Piotrkowskiej.
Patrol Straży Miejskiej w Łodzi musiał gwałtownie hamować, kiedy pewien kierowca postanowił wymusić pierwszeństwo wobec radiowozu, skręcając z ul. 6 Sierpnia w Piotrkowską – opisuje SM na Facebooku.
Manewr był tak niebezpieczny, że funkcjonariusze od razu nabrali podejrzeń i postanowili zatrzymać kierowcę. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste. Jak czytamy, "zanim kierowca zauważył sygnały i zareagował, minęło trochę czasu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pobicie w centrum handlowym. Policja szuka sprawców
96-latek nie miał prawa jazdy
Okazało się, że kierowcą, ignorującym wszelkie zasady ruchu drogowego, był 96-letni mężczyzna.
Czytaj także: Śmiertelny wypadek na A4. Osobówka uderzyła w koparkę
Nie widział znaków drogowych, nie zauważył radiowozu – ani przed wymuszeniem, ani po, nie widział też sygnałów świetlnych, nie słyszał sygnałów dźwiękowych. Ogólnie przyznał, że słabo widzi… – wylicza SM.
Na tym jednak nie koniec. Na jaw wyszło, że 96-latek ma zatrzymane prawo jazdy za przekroczenie punktów karnych.
Jak informuje Straż Miejska w Łodzi, wisienką na torcie była rozmowa seniora z żoną. Kobieta próbowała pomóc mężowi, instruując go przez telefon, jak powinien się zachować. "Tłumacz się, że przestawiałeś samochód, a nie, że jechałeś" – poradziła mężowi kobieta.