Agresor w samolocie z Warszawy. "Groził, że nas wszystkich znajdzie"
Podróż z Warszawy do Marsa Alam nieoczekiwanie zmienił się w koszmar dla wielu pasażerów. Wszystko z powodu zachowania jednego z pasażerów, który zachowywał się bardzo agresywnie i groził innym osobom. W końcu kapitan podjął decyzję o międzylądowaniu w Turcji. Mężczyzna został przekazany policji.
Podczas lotu z Warszawy do Marsa Alam, pasażer zaczął zachowywać się agresywnie. Mężczyzna chodził po pokładzie, zaczepiał innych pasażerów i groził im. Wszystko wydarzyło się po tym, jak w samolocie ukazała się informacja o możliwości odpięcia pasów. Potrącił nawet jednego z pasażerów.
Zaczął się do niego odgrażać, wyzywał go agresywnie i przeklinał. Wtedy zareagowały stewardesy. We trzy podeszły do niego i próbowały go uspokoić. Usiadł wtedy na swoim miejscu i zaczął przeszkadzać innym pasażerom - mówi pani Monika w rozmowie z tvn24.pl.
W końcu agresor został zaprowadzony do kapitana. Gdy wrócił "był jeszcze bardziej rozjuszony, emanował agresją". Zaczął nagrywać wszystkich telefonem, groził pobiciem. Wkrótce zasnął i obudził się dopiero w Turcji, gdzie na lotnisku czekała na niego policja.
Francuskie myśliwce nad Polską. Nagranie Rafali w ramach misji NATO
W trakcie gdy wychodził, to patrzył na wszystkich agresywnie, ponownie wyjął telefon i nas nagrywał. Groził, że nas wszystkich znajdzie i tu niecenzuralne groźby. To może trwało 15 minut - dodaje pasażerka samolotu do Egiptu.
Po incydencie samolot został zatankowany i kontynuował lot do Marsa Alam z dwugodzinnym opóźnieniem. - Załoga i linia lotnicza nie były przygotowane na taką sytuację. Nie było żadnej zdecydowanej reakcji ani od załogi, ale też od obsługi lotniska. Czekali na niego grzecznie, a on przecież w tym szale był nieobliczalny - dodaje rozmówczyni serwisu. Do tej sytuacji doszło w samolocie linii SkyUp, a firma organizująca wycieczkę to EXIM Tours.
Linie lotnicze potwierdziły, że "doszło do incydentu bezpieczeństwa". Postępowanie prowadzone jest zgodnie z prawem Turcji.
Podczas lotu mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec współpasażerów i członków załogi. Kapitan, mając na uwadze bezpieczeństwo wszystkich osób na pokładzie, podjął decyzję o zmianie trasy lotu i nieplanowanym lądowaniu na lotnisku w Antalyi. Po wylądowaniu pasażer został przekazany lokalnym władzom - poinformowali przedstawiciele linii w oświadczeniu przesłanym tvn24.pl.