Antyrządowy zjazd w Moskwie. Opozycjoniści siłą wpychani do więźniarek

Blisko 200 niezależnych deputowanych aresztowała w sobotę moskiewska policja. Działacze ruchu Zjednoczeni Demokraci zebrali się w hotelu w dzielnicy Izmajłowo na spotkaniu pod hasłem "Miejska Rosja". Aktywiści byli siłą wynoszeni przez policję z budynku i wpychani do więźniarek.

Konferencja została przerwana, a opozycjoniści siłą wepchnięci do więźniarekKonferencja została przerwana, a opozycjoniści siłą wepchnięci do więźniarek
Źródło zdjęć: © Facebook | Centrum Informacyjne Chodorkowskiego
Jan Manicki

Organizatorem zjazdu był Andrej Piwowarow, szef organizacji Otwarta Rosja. Zaplanowano wykłady i warsztaty, podczas których uczestnicy mieli opracowywać strategie wyborcze, mających zapewnić im miejsca w lokalnych samorządach. Jednak niespełna godzinę po rozpoczęciu spotkania do akcji wkroczyła policja.

Moskiewska policja wkroczyła do hotelu. Siłą wyciągano opozycjonistów

Jak poinformowało rosyjskie MSZ, aresztowano prawie 200 osób. Oficjalnym powodem rozwiązania zjazdu przez służby porządkowe było nieprzestrzeganie przez jego uczestników koronawirusowych obostrzeń. Część osób miała także mieć powiązania "niepożądanymi organizacjami".

Finał krótkiego forum był bardzo symboliczny. Parlamentarzyści w policyjnych furgonetkach i zamaskowani policjanci wykręcający ludziom ręce – napisał w mediach społecznościowych jeden z opozycjonistów Ilja Jaszyn.

Wśród zatrzymanych znalazło się także wielu innych znanych działaczy i polityków, m.in. radna Moskwy Julia Galamina, były mer Jekaterynburga Jewgienij Rojzman oraz wiceszef fundacji Wolna Rosja Władimir Kara-Murza. Wszyscy zostali ukarani grzywną od 5 do 15 tys. rubli (od ok. 260 do 780 zł).

Porozmawialibyśmy na forum, wzięlibyśmy udział w warsztatach, uścisnęlibyśmy sobie ręce na pożegnanie i wrócilibyśmy do domów. Ale nie, trzeba było zatrzymać bez powodu 200 osób – ocenił w rozmowie z redakcją MKBH Jewgienij Rojzman.

Rosyjska policja aresztowała blisko 200 osób. "Członkowie niepożądanej organizacji"

Otwarta Rosja to organizacja z siedzibą w Wielkiej Brytanii, założona przez wygnanego rosyjskiego oligarchę Michaiła Chodorkowa. Została zdelegalizowana w Rosji w 2017 roku po tym, jak utworzono rejestr instytucji niepożądanych "stanowiących zagrożenie dla ustroju konstytucyjnego Rosji, bezpieczeństwa państwa i obywateli".

Wśród zgromadzonych zidentyfikowano członków organizacji, której działalność jest uważana za niepożądaną w Federacji Rosyjskiej. Nielegalnym działaniom zapobiegli policjanci – podkreśliło w oświadczeniu rosyjskie MSZ.

Obejrzyj także: Kulisy rządów Władimira Putina. "W fotelu prezydenta Rosji siedzi bandyta"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył