Arystokratka znaleziona. Nie wiadomo, co z noworodkiem
Policja zatrzymała Constance Marten i jej partnera, który w przeszłości był skazany za gwałt. 35-letnia arystokratka na początku tego roku urodziła dziecko, które nie otrzymało żadnej opieki medycznej. Nie wiadomo co się z nim stało.
35-letnia Constance Marten i jej 48-letni partner Mark Gordon zniknęli 5 stycznia 2023 roku. Tego dnia na autostradzie M61 w miejscowości Bolton w hrabstwie Wielki Manchester odnaleziono ich płonący samochód. Przyczyną pożaru była awaria. Pary nie było nigdzie w pobliżu.
Poszukiwania arystokratki zakończone
Policja wszczęła natychmiastowe poszukiwania. Wiadomo było, że kobieta urodziła dziecko na kilka dni przed zaginięciem. Noworodek nie otrzymał żadnej opieki medycznej.
Para była widziana po raz ostatni 8 stycznia. Nowe informacje pozyskano dopiero w poniedziałek 27 lutego. Świadkowie zgłosili na policji, że Marten i Gordon przebywają w Brighton. To miejsce położone ok. 270 kilometrów od miejsca porzucenia samochodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mają miliony fanów i nie istnieją. Boom na influencerów wirtualnych
Parę szybko namierzono. Oboje zostali aresztowani przez policję w Sussex pod zarzutem zaniedbania dziecka. Są przesłuchiwani. Funkcjonariusze przeszukują działkę i pole golfowe w Sussex Downs, aby odnaleźć noworodka. W poszukiwaniach biorą udział helikoptery, drony i psy policyjne.
W bezpośrednim apelu do opinii publicznej detektyw Lewis Basford przekazał, że sprawa "dotyczy teraz tylko dziecka". Śledczy z Metropolitan Police, który prowadzi sprawę, powiedział BBC, że istnieją obawy dotyczące życia dziecka, które było narażone na skrajnie niskie temperatury.
Constance Marten dorastała w zamożnej rodzinie, która ma powiązania z brytyjską rodziną królewską. W 2016 roku poznała Marka Gordona, który w USA odbył karę za gwałt i pobicie. Kiedy związek pary nie został zaakceptowany, Constance odizolowała się od najbliższych.
W 2022 roku zaszła w ciążę i wtedy postanowiła wynieść się z Londynu. Wraz z partnerem podróżowała po kraju, przez wiele miesięcy. Dziecko najprawdopodobniej urodziło się w samochodzie.