Atak na turystów w znanym kurorcie w Egipcie. Sześć osób rannych
Sześciu Izraelczyków zostało rannych w ataku nożownika w egipskim mieście Taba nad Morzem Czerwonym na granicy z Izraelem – przekazał jordański portal Roya News. Na miejscu ataku jest egipska policja, wojsko, a po izraelskiej stronie granicy także karetki pogotowia.
Jak podał izraelski dziennik "Jerusalem Post", wstępne egipskie doniesienia sugerują, że był to atak kryminalny, nie terrorystyczny. Na miejsce są już egipskie siły porządkowe, zarówno wojskowe, jak i policyjne.
"The Jerusalem Post", powołujący się na lokalne egipskie media, nie podał narodowości zaatakowanych. Z kolei Royal News pisze, że ofiary napaści to tylko Izraelczycy. Na ten moment wiadomo, że "rannych w głowę i dźgniętych" zostało sześć osób.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Nie jest jasne, czy atak ma podłoże terrorystyczne. Nie wyklucza się innych "działań kryminalnych" - podkreśla izraelski dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taba to beduińska miejscowość turystyczna, położona w północnej części czerwonomorskiej Zatoki Akaba (Riwiera Morza Czerwonego), ok. 8 km od Ejlatu w Izraelu, 15 km od Akaby w Jordanii i 230 km na północny wschód od Szarm el-Szejk.
Administracyjnie należy do muhafazy Synaj Południowy. Zamieszkuje ją kilka tysięcy osób. Ze względu na swoje położenie nazywana jest często "Bramą na Synaj".
Przed 20 laty w położonym w Tabie nad Zatoką Akaba hotelu i na pobliskich kempingach miała miejsce seria bombowych zamachów terrorystycznych, w której zginęło ponad 30 osób, a ponad sto odniosło obrażenia.
Według egipskiego rządu zamachowcami byli Palestyńczycy, którzy bezskutecznie usiłowali dostać się do Izraela, aby przeprowadzić tam ataki.