Atak nożownika w Warszawie. Nie żyje jedna osoba
W piątek na warszawskim Gocławiu doszło do ataku nożownika. Na miejscu interweniują służby. Jedna osoba nie żyje, druga została przetransportowana do szpitala.
Na warszawskim Gocławiu doszło do dramatycznego zdarzenia. Mężczyzna nożem ranił ludzi. Do ataku doszło w okolicy ul. Bora-Komorowskiego i ul. Umińskiego.
Na miejscu interweniują służby. Przyjechało pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna. Na chodniku widać wyraźne plamy krwi.
Według ustaleń "Super expressu" w stołecznej pralni przy ul. Umińskiego miało dojść do starcia ojca z synem. Jeden z nich miał wymachiwać nożem, i wtedy do akcji weszli policjanci.
Około godziny 13.30 otrzymaliśmy informację, że w zakładzie usługowym na ulicy Bora-Komorowskiego ktoś może potrzebować pomocy. Wpłynęła do nas tylko taka lakoniczna informacja. Policjanci udali się na miejsce. W tym samym czasie dotarli też strażacy. Nie mogliśmy dostać się do środka. Drzwi były zamknięte - powiedział "TVN24" Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji.
Drzwi jednak były zamknięte. Sforsowali je jednak strażacy. Na miejscu rzeczywiści był mężczyzna z niezabezpieczonym narzędziem.
Na widok policjantów zaatakował ich. Jeden z funkcjonariuszy oddał strzały z broni służbowej. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do szpitala. Natomiast policjantom nic się nie stało - powiedział Retmaniak.
Zginęła jedna osoba. Została postrzelona, najprawdopodobniej przez policjantów. Druga z podciętym gardłem została przetransportowana do szpitala.