Awantura pod Biedronką. Zabrała warzywa ze śmietnika, dostała gazem w twarz

31-letnia freeganka wybrała się na skip do jednej z Biedronek w Białymstoku. W sklepowych śmietnikach znalazła parę nadających się do spożycia produktów, które postanowiła zabrać ze sobą do domu. Spotkało ją jednak przykre zaskoczenie. Sklepowy ochroniarz oskarżył ją o kradzież, w ruch poszedł nawet... gaz pieprzowy.

Do zdarzenia doszło na parkingu Biedronki w Białymstoku Do zdarzenia doszło na parkingu Biedronki w Białymstoku
Źródło zdjęć: © Getty Images | Michal Fludra
oprac.  SSŃ

W Polsce przybywa osób praktykujących freeganizm, co z pewnością ma związek ze stale rosnącymi cenami żywności, ale także chęcią dbania o środowisko i zdobywającą popularność ideą "zero waste". Dla niektórych jest to sposób na przeżycie, dla innych - wyraz sprzeciwu wobec konsumpcjonizmu i związanego z nim marnowaniu zasobów, w szczególności jedzenia.

Istotą freegaznimu jest zasadniczo dawanie drugiego życia żywności, która nadaje się do spożycia, a mimo to została wyrzucona do śmietnika. Sposób działania freegan polega głównie na przeszukiwaniu śmietników sklepów spożywczych. Okazuje się, że można tam znaleźć bardzo wiele zdatnych do jedzenia produktów, które trafiły do kosza np. przez drobne defekty czy przekroczenie minimalnej daty ważności.

Skipowanie w Białymstoku. Niespodziewana reakcja ochroniarza Biedronki

Ratowanie żywności wyrzuconej do kosza nazywane jest skipowaniem. Na skip wybrała się niedawno pani Ewelina, doktorantka polonistyki na Uniwersytecie Białostockim. Kobieta nauczyła się tego na Islandii, gdzie freeganizm nikogo już nie dziwi. W Polsce jednak jest inaczej. 31-latka nie spodziewała się, że w ojczyźnie spotka ją taki problem.

Kobieta była tak zszokowana sytuacją, która jej się przytrafiła, że postanowiła nagłośnić ją za pośrednictwem lokalnego portalu "Kurier Poranny". W wiadomości do redakcji białostoczanka poinformowała, że kilka dni temu wybrała się na skip do sklepu sieci Biedronka przy ul. Transportowej. Zaparkowała samochodem na zapleczu dyskontu, gdzie znajdowały się kontenery na śmieci.

Podczas przeszukiwania pojemników kobieta natrafiła na świeże warzywa i owoce, a nawet kilka jogurtów. Swoje zdobycze zapakowała do skrzynki, którą zaniosła do bagażnika. W tym momencie zauważył ją ochroniarz obiektu. Mężczyzna nakazał 31-latkce wyciągnąć skrzynię i udać się z nim na zaplecze. Pani Ewelina nie zgodziła się i wsiadła do swojego auta.

Ochroniarz użył gazu pieprzowego

Wtedy rozegrały się szokujące sceny. Strażnik wyciągnął gaz pieprzowy i prysnął kobiecie w twarz przez uchylone okno samochodowe. Następnie próbował zakuć ją w kajdanki. Kobieta odruchowo zaczęła stawiać opór. Ostatecznie na miejsce została wezwana policja.

Funkcjonariusze w pierwszej kolejności porozmawiali z pracownikami sklepu. Dowiedzieli się od nich, że kontenery ReFood, które przeszukiwała 31-latka, zawierają towary, z których sklep jest rozliczany. Według ustaleń "Kuriera Porannego" wrzucona do nich żywność wykorzystywana jest później do produkcji m.in. zielonej energii elektrycznej oraz BIO nawozów.

W obliczu tych ustaleń mundurowi ukarali panią Ewelinę mandatem w wysokości 200 zł. Straty oszacowano na 108,99 zł. Kobieta przyjęła mandat, ale jak twierdzi, teraz tego żałuje.

Nie chodzi nawet o pieniądze. Nie godzę się na nazywanie wyjmowania rzeczy ze śmietnika kradzieżą. Nic etycznie złego nie zrobiłam - przekazała w wiadomości do "Kuriera Porannego".

Czy skipowanie jest nielegalne?

Jak podaje portal bezprawnik.pl, z punktu widzenia polskich przepisów skipowanie znajduje się w tzw. szarej strefie. Wyrzuconą żywność można z jednej strony traktować jako "porzuconą własność ruchomą", a takim wypadku jej przywłaszczenie nie może stanowić przestępstwa.

Jednocześnie jednak rzeczy te można nadal traktować jako własność sklepu, a wówczas działalność freegan można uznać za przestępstwo, choć o znikomej szkodliwości społecznej. O kwalifikacji czynu decyduje wiele czynników, m.in. czy śmietniki znajdowały się na ogrodzonym terenie, czy był do nich swobodny dostęp.

Jak żyją freeganie? Wybraliśmy się na łowy po śmietnikach

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili