"Brak słów". Ujęcie z Tatr. Turyści świetnie się bawili
Kolejny pokaz nieodpowiedzialności w Tatrach. Do sieci trafiło kolejne nagranie z udziałem turystów, którzy kąpali się w Czarnym Stawie Gąsienicowym. Internauci nie kryją oburzenia.
Podczas długiego czerwcowego weekendu w Polsce, tatrzańskie szlaki przyciągnęły tłumy turystów. Morskie Oko było pełne ludzi, ale inne szlaki również cieszyły się sporym zainteresowaniem. Do sieci trafiły co najmniej dwa nagrania, na których widać, jak ludzie nie przestrzegają podstawowych zasad.
Na profilu "Tatry" w sieci pojawiło się krótkie nagranie. Dołączono opis: "Przestrzegajmy zakazu kąpieli w jeziorach w wysokich Tatrach".
Na nagraniu widać, jak jeden z turystów wychodzi z Czarnego Stawu Gąsienicowego. Kolejna osoba nagrywa jego dokonania. Dwóch innych, prawdopodobnie jego rówieśników, również na sobie ma kąpielówki. To oznacza, że wcześniej lub po nim, również wchodzi do jeziora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duchowny ma cztery zasady dla Kościoła. "Coś, co niszczy religię"
Pod zdjęciem szybko pojawiła się lawina komentarzy. Internauci wyrazili swoje oburzenie zachowaniem turysty. Oto niektóre z komentarzy. "Zabrałbym jego rzeczy i wezwał straż"; "Powinni dostać porządną grzywnę lub prace porządkowe"; "Ludzie nie potrafią docenić piękna przyrody i niszczą ją"; "Brak słów".
Takie incydenty pokazują, jak ważne jest przestrzeganie zasad ochrony przyrody. Tatrzański Park Narodowy przypomina, że zakazy mają na celu ochronę ekosystemu jezior, w tym ich czystości i bioróżnorodności, a także zapewnienie bezpieczeństwa turystom. Kąpiel w tatrzańskich jeziorach jest zabroniona i grozi za to mandat karny w wysokości 500 złotych.
To nie pierwszy taki przypadek w Tatrach w długi weekend. W sobotę również publikowaliśmy materiał i zdjęcie turysty, który zignorował zakaz.