Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Brutalne ataki w centrum Warszawy. Policja szuka świadków

1084

W środowy wieczór (27 września) doszło do krwawego ataku nożownika na ulicach Warszawy. Na Alejach Jerozolimskich nieznany sprawca zaatakował Polaka i Gruzina. Mężczyźni trafili do szpitala z ranami ciętymi. Policja szuka świadków zdarzenia.

Brutalne ataki w centrum Warszawy. Policja szuka świadków
Dwa ataki nożownika w Warszawie tej samej nocy (Agencja Gazeta, Adam Stępień)

O sprawie poinformował portal RMF 24. Do pierwszego ataku doszło około godziny 21:00. Druga napaść miała miejsce na chwilę przed północą. W obydwu przypadkach sprawca używał noża.

Według ustaleń Super Expressu pierwszą ofiarą jest 17-latek z Polski. Młody człowiek został zaatakowany przy rondzie De Gaulle'a. Do ataku na Gruzina miało dojść w okolicach placu Emilii Plater. Wiek tego mężczyzny nie został ustalony.

Całe szczęście ostatecznie nikt nie zginął. Życiu i zdrowiu poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nożownik z Kożuchowa mógł zabić 9 osób. Uratował je klient sklepu

Policja szuka świadków ataków nożownika

Na Alejach Jerozolimskich w kilkugodzinnych odstępach czasu doszło do dwóch ataków. Jeden około godz. 21:00, a drugi około północy. W jednym przypadku pokrzywdzony był Polak, w drugim Gruzin. Poszkodowani mieli powierzchowne rany cięte - przekazał Super Expressowi podinsp. Robert Szumiata z policji w Śródmieściu.

Nie wiadomo jeszcze, dlaczego doszło do ataku nożownika oraz czy za napaść odpowiada jedna osoba. Nie wiadomo czy cokolwiek łączy obydwa zdarzenia.

Funkcjonariusze nie zatrzymali jeszcze podejrzanych w sprawie. Nie mają też narzędzia zbrodni. Czekają, aż stan zdrowia pozwoli na przesłuchanie ofiar napaści nożownika.

Policjanci szukają też świadków zdarzenia. Zabezpieczają również okoliczny monitoring i sprawdzają nagrania. Wszystkie osoby, które mogły widzieć napad, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji, lub telefon pod numer alarmowy.

Prowadzący śledztwo policjanci dodają, że zapewniają świadkom pełną anonimowość.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić