Sonia Stępień
Sonia Stępień| 

Bursztynowe Eldorado. Dziesiątki poszukiwaczy na plaży

38

To istny raj dla poszukiwaczy. Podczas przekopu Mierzei Wiślanej na plaże wyrzucane są gigantyczne kawałki bursztynu. Dziesiątki osób z podbierakami opanowały Kąty Rybackie w nadziei na znalezienie skarbów. Ochronie budowy się to nie spodobało.

Bursztynowe Eldorado. Dziesiątki poszukiwaczy na plaży
Na terenie przekopu Mierzei Wiślanej mają być wyrzucane wielki kawałki bursztynu (YouTube, Telewizja Regionalna Żuławy TV)

W regionalnej telewizji ogłoszono niedawno informację, że teren przekopu Mierzei Wiślanej zalewany jest cennym bursztynem. Gigantyczne kawałki surowca miały być wyrzucane z rury pogłębiarki ssącej "Trojan", która żłobi kanał żeglugowy.

Przekop Mierzei Wiślanej. Inwazja zbieraczy bursztynu

Kawałki bursztyn wyrzucane przez maszynę podobno potrafią ważyć nawet 100 gramów. Za taki kawałek kruszcu u jubilera można dostać do 2 tysięcy złotych. Nic więc dziwnego, że sensacyjna informacja spowodowała napływ dziesiątek poszukiwaczy tego cennego kamienia.

W zeszłym tygodniu plaża w Kątach Rybackich wprost zaroiła się od osób w woderach i kasiorach. Amatorzy bursztynu potrafią wydać kilkaset złotych na wyposażenie i całe dnie spędzić przy rurze, próbując znaleźć choćby mały kamyczek – donosi "Fakt". Nie wszystkim się to jednak udało.

Staliśmy z innymi w rządku pod rurą. Całą niedzielę. Ale nic mi się nie trafiło. Tylko sieczka wielkości pół paznokcia, a za taką płacą 200 złotych za kilogram. Lepiej w domu spirytusem zalać i nalewkę zrobić - powiedział "Faktowi" Tomasz Kubajek z Nowego Dworu Gdańskiego.

Ochrona mówi: "Stop"

Zapał poszukiwaczy został szybko ostudzony. W miniony poniedziałek ochrona budowy ogrodziła teren, policja zaczęła wyganiać poszukiwaczy, a wokół "bursztynowej rury" zamontowano monitoring. Jeśli w tym miejscu rzeczywiście wyrzucany był jantar, to teraz trafia on z powrotem do morza.

Gdy zaczęto prace przy przekopie, rząd zapowiadał, że Mierzeja to bursztynowy raj. Na terenie budowy na wydobycie miało czekać prawie 7 ton surowca. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, gdyż do tej pory udało się wydobyć jedynie 17 kg kruszcu.

Posłowie Lewicy w interpelacji zapytali Ministerstwo Klimatu i Środowiska o los ogłaszanych zasobów jantaru. W odpowiedzi usłyszeli, że bursztyn w istocie jest, ale jego wykopywanie wymaga zbyt dużych nakładów finansowych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić