Całą wieś obudził potężny huk. Aż rozerwało ściany w domu!
O tej tragedii mówią wszyscy mieszkańcy wsi Michniowiec w Bieszczadach (woj. podkarpackie). W sobotę nad ranem 23 września 2023 roku w jednym z tamtejszych domów nastąpił wybuch gazu propan-butan. Okazuje się, że ulatniał się on z nieszczelnej butli. Ściany budynku zostały dosłownie rozerwane. To nie koniec. W zdarzeniu ucierpiała jedna osoba.
O tragedii piszą lokalne media, poinformowała o niej też na swoim profilu na Facebooku Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Jednostkę obserwuje tutaj 5,9 tysięcy internautów.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Szczegóły zdarzenia dosłownie jeżą włos na głowie. To prawdziwy cud, że nikt nie zginął. Dramat rozegrał się pierwszego dnia jesieni, w sobotę 23 września 2023 roku. Mieszkańcy bieszczadzkiej wsi nieopodal granicy z Ukrainą długo go nie zapomną.
Było tuż po godzinie 5:00 rano. Nagle mieszkańców obudził potężny huk. W jednym z gospodarstw doszło do silnego wybuchu gazu propan-butan, który ulatniał się z ważącej 11-kilogramów butli. Eksplozja w sekundę rozerwała budynek. Straty okazały się ogromne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gaz eksplodował w kuchni. Siła wybuchu była tak duża, że zniszczyła dwie ściany domu, który nie nadaje się do dalszego użytkowania - czytamy na profilu strażaków na Facebooku.
Tragedia w Bieszczadach. Eksplozja gazu rozerwała dom
Obrażenia odniósł 65-letni mężczyzna. To prawdziwy cud, że nie ma więcej poszkodowanych osób. Jak informowali bowiem strażacy, w chwili tragedii w zniszczonym domu przebywały jeszcze cztery inne osoby. - Na szczęście nic im się nie stało - podali druhowie.
Warto przypomnieć, że butle gazowe napełnia się jedynie do 85 proc. ich pojemności (zbyt duża ilość gazu może doprowadzić do wybuchu butli) - informuje oławska policja.
Dodaje jednocześnie, że butlę trzeba przechowywać w miejscu suchym i dobrze wentylowanym, w temperaturze nie wyższej niż 35 stopni Celsjusza.