Cały świat pisze o tym, co wydarzyło się w Kaliszu. Nabili księgę na pal

936

The Times of Israel, Business Insider, The Jerusalem Post, a także w wielu innych zagranicznych mediach dziennikarze rozpisują się o skandalicznym zdarzeniu, do jakiego doszło na Głównym Rynku w Kaliszu. Podczas marszu, zorganizowanego przez skrajną prawicę, spalono Status Kaliski, m.in. zapewniający bezpieczeństwo Żydom na terenach Kalisza. Według informacji medialnych, za zorganizowanie marszu odpowiedzialny jest m.in. Wojciech O. Tłum wiwatował i krzyczał "śmierć Żydom". Sprawą zajmuje się prokuratura.

Cały świat pisze o tym, co wydarzyło się w Kaliszu. Nabili księgę na pal
"Statut Kaliski" oblany substancją łatwopalną (Kadr z NPTV)

Kanał "Jaszczura", na którym znajdowała się relacja ze zdarzenia, został usunięty z YouTube, informują Fakty Kaliskie. To materiał z wielogodzinnego marszu nacjonalistów, w głównej mierze antysemitów, którzy wiwatowali, kiedy Wojciech O. chwycił "Statut Kaliski", następnie nabił go na pal, a potem ktoś inny oblał go oliwą lub inną substancją łatwopalną. Na sam koniec dokument zapłonął.

Tu jest Polska, a nie Polin - grzmiał tłum.
Śmierć Żydom! - słychać było w tle.

Sprawa rozgrzała media na całym świecie. O skandalicznym, przestępczym zachowaniu rozpisywały się: The Times of Israel, Business Insider, The Jerusalem Post i wiele innych mediów. Zachowanie zostało potępione nie tylko za granicą - choćby przez władze Izraela, ale także najpierw w Polsce, m.in. przez Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA. Jak donoszą Fakty Kaliskie, sprawą zająć się ma Prokuratura Krajowa, która wszczęła już śledztwo. Potwierdzają to także władze miasta Kalisza.

Policja bada materiał filmowy - podaje natomiast PAP.

Hańba na cały świat. Spalili "Statut Kaliski"

Niedawno pojawiło się oświadczenie Kościołów w Polsce. Przedstawiciele wspólnot chrześcijańskich uznali jednogłośnie, że zachowanie na marszu to nic innego, jak przejaw zwykłego antysemityzmu.

Wydarzenia z 11 listopada, jakie miały miejsce w Kaliszu, są bolesne, gdyż podważają podstawowe wartości ogólnoludzkie i chrześcijańskie - brzmi fragm. oświadczenia.

Sprawę komentuje także m.in. Rafał Pankowski, lider polskiej organizacji antyrasistowskiej, który stwierdził, że zdarzenie jest "przerażające i symbolicznie ważne". Spalenie dokumentu porównane zostało przez niego do Nocy Kryształowej, czyli do palenia książek przez nazistów w 1938 roku. "Monitorując antysemityzm od ponad 25 lat, nigdy czegoś takiego nie widziałem" - czytamy komentarz Pankowskiego w rozmowie z Żydowską Agencją Telegraficzną.

W The Times of Israel przytoczono fragment wypowiedzi koordynatorki Unii Europejskiej ds. walki z antysemityzmem Kathariny Von Schnurbein. Podkreślono jej słowa: "Te zdjęcia przyprawiają o dreszcze".

W The Jerusalem Post czy Business Insiderze czytamy, że przez Kalisz "przeszła grupa nacjonalistów, którzy spalili historyczną księgę, gwarantującą legalne życie w tym mieście". Sprawa wzbudzi ogromne kontrowersje wśród czytelników. Oburzyła środowiska nie tylko Żydów, ale także organizacji antyrasistowskich czy walczących z przejawami antysemityzmu na świecie, a na końcu także zwykłych ludzi. "Oby nigdy więcej", piszą w komentarzach przerażeni.

Statut Kaliski

Co to jest "Statut Kaliski"? To dokument pochodzący z 1264 r. Gwarantował on Żydom ochronę i po prostu prawo do legalnego pobytu w Kaliszu, co było sprawą przełomową i ważną. Dzięki niemu Żydzi czuli się w mieście bezpiecznie. Statut został podpisany przez księcia Bolesława Pobożnego.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić