Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Ciszy wyborczej łamać nie wolno. Ogromna kara nawet za post na Facebooku

14

Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się w niedzielę (15.10), ale już w sobotę rozpoczyna się cisza wyborcza - potrwa od północy 14 października do chwili zamknięcia lokali wyborczych w dniu głosowania. Co grozi za złamanie ciszy wyborczej i czego nie wolno robić w tym czasie?

Ciszy wyborczej łamać nie wolno. Ogromna kara nawet za post na Facebooku
W niedzielę czekają nas wybory, a w sobotę zaczyna się cisza wyborcza (PAP)

Cisza wyborcza wynika z Kodeksu wyborczego. Ustawodawca przewidział, że jest to okres wyciszenia, w którym wyborca może na spokojnie podjąć decyzję dotyczącą wyboru swojego kandydata. W tym przypadku będzie to kandydat w wyborach do Sejmu i Senatu.

Cisza wyborcza to okres przed wyborami, w którym zakazane jest prowadzenie kampanii wyborczej oraz publikowanie wyników sondaży. Ma to na celu zapewnienie wyborcom czasu na podjęcie niezależnej decyzji, bez wpływu zewnętrznych czynników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wybory 2020. Czym jest cisza wyborcza - PKW

Przykładowo w czasie ciszy wyborczej kandydaci i zwolennicy obozów politycznych nie mogą rozwieszać plakatów, rozdawać ulotek, publikować sondaży, a nawet... wrzucać postów agitujących w mediach społecznościowych.

Zakazana jest też tzw. kampania negatywna, dotycząca np. atakowania przeciwników politycznych.

Czas rozpoczęcia ciszy wyborczej wskazuje dokładnie art. 104 Kodeksu wyborczego

Kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania - informuje wskazany przepis.

Oznacza to, że tegoroczna kampania wyborcza zakończy się w nocy z piątku na sobotę (13/14 października) o północy. Od tego momentu kandydaci nie będą już mogli agitować. Istotne jest to, że opublikowane do tego czasu materiały nie muszą być ściągane z tzw. przestrzeni publicznej.

Ogromna kara - nawet za post na Facebooku!

W Polsce łamanie ciszy wyborczej jest przestępstwem i podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. W praktyce, osoby łamiące ciszę wyborczą mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności karno-skarbowej, a w przypadku kandydatów - mogą zostać pozbawione mandatu.

Istotne jest, że za złamanie ciszy wyborczej grozi bardzo wysoka grzywna. Wykroczenie może kosztować nas nawet milion złotych. Oczywiście, rzadko kiedy sądy wyznaczają tak wielką karę, ale nawet kilka tysięcy złotych za złamanie zakazu agitacji może zaboleć.

Niektórzy uważają, że media społecznościowe są poza obserwacją organów wyborczych i cisza dotyczy wyłącznie świata realnego. Jednak udostępnianie postów sondażowych o tzw. "bazarkach" (gdzie warzywa symbolizują poszczególne komitety wyborcze), albo podprogowa reklama kandydatów może skończyć się źle.

Wystarczy, że ktoś złoży na nas donos (np. konkurent w głosowaniu albo osoba wspierająca inną opcję polityczną).

Kiedy kończy się cisza wyborcza? W momencie zakończenia głosowania. PKW zapowiada, że lokale zostaną zamknięte w niedzielę (15.10) o godzinie 21:00. Termin ten może ulec jednak zmianie z przyczyn losowych i wcześniej nieprzewidzianych.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić