aktualizacja 

Wstrząsająca metamorfoza pielęgniarki. Tak zmieniła ją walka z pandemią COVID-19

222

27-letnia pielęgniarka w kwietniu ukończyła studia i zaczęła pracę w szpitalu w Tennessee. Amerykanka udostępniła niepokojące zdjęcie po 8 miesiącach ciężkiej pracy na oddziale Covidowym.

Wstrząsająca metamorfoza pielęgniarki. Tak zmieniła ją walka z pandemią COVID-19
27-letnia pielęgniarka w kwietniu ukończyła studia i zaczęła pracę w szpitalu w Tennessee.

27-letnia Kathryn osiem miesięcy temu ukończyła studia i zaczęła pracę w jednym ze szpitali w amerykańskim stanie Tennessee. Pielęgniarka udostępniła dwa zdjęcia, jedno przed ukończeniem studiów w kwietniu na którym wygląda świeżo i pięknie. Drugie zdjęcie zrobiono po 8 miesiącach ciężkiej pracy na oddziale covidowym. Aż ciężko uwierzyć, że to ta sama kobieta.

W sobotę wieczorem byłam w środku zmiany, właśnie wyszłam z pokoju pacjenta i zdjęłam wszystkie środki ochrony indywidualnej. W głowie miałam swoje zdjęcie przed ukończeniem szkoły. Chciałem pokazać, jaką różnicę może zrobić kilka miesięcy oraz rzeczywistość bycia pielęgniarką w czasie pandemii - pisze 27-latka.

Odkąd Kathryn opublikowała zdjęcia, w mediach społecznościowych zostały one udostępnione kilkadziesiąt tys. razy. Drugie zdjęcie wykonane po 8 miesiącach pracy w szpitalu, na oddziale covidowym pokazuje ogromne zmęczenie na twarzy kobiety. 27-latka ma całą twarz porytą odciskami.

Generalnie większość śladów znika w ciągu kilku godzin, nawet te na moim nosie znikają w samą porę przed rozpoczęciem mojej następnej 25, 5 godzinnej zmiany - mówi pielęgniarka, cytowana przez "Metro".

Kathryn obawia się, że sytuacja się pogorszy i będzie więcej zachorowań, gdy ludzie zaczną się spotykać w Boże Narodzenie i Święto Dziękczynienia, ale jak sama mówi jest pogodzona z tym, że będzie wtedy więcej pracy.

Pogodziłem się z faktem, że za kilka tygodni sytuacja będzie jeszcze gorsza, ale chcę, żeby stało się to teraz, żebyśmy mogli z tym skończyć - tłumaczy.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Byliśmy w pewnym sensie w trybie katastrofy, przez cały ten czas, gdy byłem pielęgniarką. Nie mam pojęcia, jak to jest być pielęgniarką w normalnych okolicznościach - mówi Kathryn.

Pomimo skutków ubocznych swojej pracy, Kathryn twierdzi, że praca w szpitalu daje jej satysfakcję i jednocześnie jest najlepszym sposobem na radzenie sobie ze stresem wywołanym pandemią.

Myślę, że jestem w lepszym stanie psychicznym niż wcześniej, ponieważ czuję, że robię coś pożytecznego - tłumaczy młoda kobieta.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych odnotowano ponad 12,5 miliona przypadków zakażeń na koronawirusa i ponad 258 tys. zgonów.

Zobacz także: Szczepionka na COVID-19. Pracownicy handlu z pierwszeństwem?
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić