Czy Donald Trump wesprze Polskę w razie konfliktu z Rosją? "Wiara maleje"
Większość Polaków nie wierzy w pomoc Donalda Trumpa w razie wojny z Rosją. Tak wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla "Super Expressu".
Najważniejsze informacje
- 55 proc. Polaków nie wierzy w pomoc USA w razie wojny z Rosją.
- 28 proc. Polaków wciąż ufa w amerykańskie wsparcie.
Polityka międzynarodowa Donalda Trumpa budzi kontrowersje, zwłaszcza w Europie Środkowej. W kontekście potencjalnego konfliktu z Rosją, wielu Polaków zastanawia się, czy USA pod rządami Trumpa udzieliłyby Polsce wsparcia.
Wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu" wskazują, że aż 55 proc. Polaków nie wierzy w taką pomoc. 28 proc. Polaków wciąż ufa w amerykańskie wsparcie, a 17 proc. ankietowanych nie ma w tej sprawie zdania.
Podczas kampanii wyborczej Trump obiecywał zakończenie rosyjskiej inwazji na Ukrainę w ciągu 24 godzin, co nie doszło do skutku. Jego podejście do Władimira Putina jako partnera do rozmów oraz negatywne nastawienie do Wołodymyra Zełenskiego budzą wątpliwości co do stabilności amerykańskiej polityki - także w kontekście artykułu 5 NATO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korzenie rosyjskiego zła. "To się zdarza zbyt często"
Politolog prof. Olgierd Annusewicz zauważa, że zmienność polityki Trumpa obniża poczucie bezpieczeństwa w regionie.
Polityka Donalda Trumpa jest tak zmienna, że obniża nasze poczucie bezpieczeństwa. Jeśli nasz sojusznik zachowuje się w sposób stabilny, konsekwentny i pomaga innym naszym sojusznikom, to wtedy to nasze poczucie bezpieczeństwa rośnie - tłumaczy Annusewicz dla "Super Expressu".
Sondaż pokazuje, że tylko 28 proc. Polaków wciąż wierzy w amerykańskie wsparcie, a 17 proc. nie ma zdania na ten temat. - To badanie jest bardzo interesujące, bo pokazuje, że wiara w prezydenta Trumpa maleje - dodaje ekspert.
Badanie wykonano w dniach 15-16 kwietnia na próbie 1003 dorosłych Polaków.
100 dni prezydentury Trumpa. Krytyka narasta
Donald Trump, po objęciu urzędu prezydenta USA, obiecywał szybkie zakończenie wojny w Ukrainie. Mimo to, po niemal 100 dniach jego prezydentury, konflikt trwa, a Rosja wciąż atakuje ukraińskie miasta.
Amerykańskie media ujawniły również propozycję pokojową, którą USA zaproponowały Ukrainie. Zawiera ona punkt o uznaniu rosyjskiego zwierzchnictwa nad Krymem. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odrzucił tę możliwość, podkreślając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją Ukrainy.
Czytaj także: 100 dni prezydentury Trumpa. Krytyka narasta
Z Moskwy płyną sygnały zadowolenia z prezydentury Trumpa. Siergiej Ławrow, szef MSZ Rosji, w wywiadzie dla telewizji CBS, stwierdził, że Trump dostrzega potrzebę zajęcia się podstawowymi przyczynami wojny. Tymczasem sondaż Pew Research, na który powoływał się PAP, wskazuje, że 43 proc. badanych uważa, że Trump faworyzuje Rosję.