Dramat przy cmentarzu. Strażnicy ruszyli z pomocą 70-latce
Strażnicy miejscy zauważyli grupę ludzi przy Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Na ławce leżała nieprzytomna 70-latka. Okazało się, że kobieta dzień wcześniej pochowała męża i od tamtej pory nic nie jadła. Lekarze zdiagnozowali u niej zawał serca.
W piątek, 9 lutego około godz. 9:30 warszawscy strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego wracali z magazynu mundurowego, kiedy przejeżdżając ulicą Powązkowską, zauważyli zbiegowisko przed bramą cmentarza.
Na ławce ktoś posadził nieprzytomną 70-latkę. Ponieważ jeden ze strażników z patrolu był wyszkolonym ratownikiem medycznym, natychmiast przystąpił do udzielania pomocy.
Kobieta oddychała, lecz jej puls nie był wyczuwalny. Seniorkę ułożono w pozycji, która miała na celu przywrócenie krążenia. Pomogło - relacjonuje warszawska straż miejska.
Czytaj także: Giertych śmieje się z Macierewicza. Poszło o Kamińskiego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sposoby na "cmentarne hieny". Z nagrobka już nic nie zniknie
Kobieta zaczęła odzyskiwać świadomość. Strażnicy podali kobiecie wodę. Jak tłumaczyła, poprzedniego dnia zmarł jej mąż i w związku ze stresem nic od tej pory nie jadła i niewiele piła.
Czytaj także: Nagranie z Zakopanego. Ludzie łapią się za głowy
Mimo początkowych oporów kobiety, jeden ze strażników przekonał ją do skorzystania z pomocy pogotowia. Dobrze się stało, ponieważ ratownicy z karetki zdiagnozowali u poszkodowanej zawał serca. Kobieta została przewieziona do szpitala.