Dramat w Osiecku. Rodzina wracała ze wspólnych wakacji

28

Na ulicy Przecznica w Osiecku (woj. małopolskie) doszło do groźnego wypadku. Auto zjechało z jezdni, taranując na swojej drodze ogrodzenia dwóch posesji. Poza kierowcą w aucie znajdowali się jego żona oraz 11-letni syn. Ujawniono przyczynę zdarzenia.

Dramat w Osiecku. Rodzina wracała ze wspólnych wakacji
Poza kierowcą w aucie znajdowali się jego żona i syn. Ustalono, dlaczego doszło do zjechania z jezdni (Policja Małopolska)

Jak podaje rzecznik Policji Małopolskiej, za kierownicą samochodu marki Skoda Octavia siedział 46-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, w konsekwencji czego zjechał z jezdni.

Wypadek w Osiecku. Dlaczego kierowca zjechał z jezdni?

W trakcie wypadku poważnie ucierpiało nie tylko auto 46-latka – podczas zjeżdżania z jezdni doszło do staranowania ogrodzeń na dwóch posesjach. Na szczęście ani sprawca, ani jego żona i syn nie odnieśli poważnych obrażeń.

Na miejscu wypadku w krótkim czasie zjawiły się służby ratunkowe i policja. W trakcie rozmowy z 46-latkiem funkcjonariusze ustalili, że do utraty panowania nad pojazdem doszło w wyniku zaśnięcia kierowcy.

W chwili wypadku rodzina wracała ze wspólnego urlopu. Sam 46-latek, jako sprawca kolizji, został ukarany mandatem oraz punktami karnymi.

W związku ze zdarzeniem funkcjonariusze Policji Małopolskiej zwrócili się do społeczeństwa z apelem. Przypomnieli kierowcom, aby nie lekceważyli symptomów zmęczenia i robili sobie krótkie drzemki – po zaparkowaniu auta w bezpiecznym miejscu – nawet jeśli od celu podróży dzieli ich tylko kilka kilometrów.

Zobacz także: Zobacz też: Potrącił dziecko na pasach. Lubuska policja publikuje nagranie i apeluje do kierowców
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić