Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Dramat w stanie Nevada. Samolot transportu medycznego runął na ziemię

8

W górzystym rejonie amerykańskiego stanu Nevada doszło do ogromnej tragedii. Samolot transportu medycznego nagle zniknął z lotniczych radarów. W wyniku niezwłocznie podjętej akcji ratunkowej okazało się, że maszyna się rozbiła.

Dramat w stanie Nevada. Samolot transportu medycznego runął na ziemię
Na miejscu zdarzenia interweniowały służby (ABC-7)

Do tragicznego zdarzenia doszło 24 lutego w godzinach wieczornych. Samolot firmy zajmującej się transportem medycznym zniknął nagle z radarów. Dyspozytorzy szeryfa hrabstwa Lyon otrzymali wezwanie mówiące o możliwej katastrofie lotniczej. Na poszukiwanie maszyny niezwłocznie wyruszyły zespoły ratunkowe.

Po 90 minutach udało się dotrzeć służbom do miejsca, w którym doszło niestety do katastrofy. Samolot rozbił się w pobliżu miejscowości Stagecoach, która jest położona około 70 kilometrów na południowy wschód od Reno w stanie Nevada. Niedługo później firma Care Flight, do której należała maszyna przekazała, że w katastrofie zginął pilot, pielęgniarka, ratownik medyczny, pacjent i członek jego rodziny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trzęsienie ziemi w Turcji. "Największa tragedia ostatnich lat"

Samolot rozbił się w trudnych warunkach pogodowych. Chociaż nie podano jeszcze oficjalnej przyczyny katastrofy, to amerykańskie media zwracają uwagę na burzę śnieżną, która panowała akurat w regionie. Krajowa Służba Pogodowa wydała wcześniej komunikat ostrzegający przed śnieżycami i silnym wiatrem dochodzącym do 105 km/godz.

Nie żyje pięć osób

Wiadomo już, kim były osoby, które zginęły w katastrofie. Mark "Bear" Rand był pacjentem, który leciał na leczenie, a towarzyszyła mu jego żona Terri. Pilot, który zasiadał za sterami maszyny to Scott Walton - prywatnie ojciec trzech dziewczynek. Wypadku nie przeżył również pielęgniarz lotniczy Ed Pricola. Weteran wojskowy i ojciec dwójki dzieci pracował w firmie dopiero od ubiegłorocznej jesieni.

To, co miało być ratunkiem, zakończyło się tragedią dla rodziny Rand i rodzin załogi oraz osób udzielających pierwszej pomocy na pokładzie - napisała rodzina pacjenta.

Ostatnią ofiarą katastrofy był sanitariusz Ryan Watson. Z opisu założonej w internecie zbiórki internetowej można się dowiedzieć, że 27-latek został niedawno ojcem. W życiu prywatnym "uwielbiał podróżować po świecie i przeżywać ekstremalne przygody".

Ryan uwielbiał być lekarzem pokładowym i wnosił pozytywne nastawienie do każdej rozmowy i interakcji z pacjentem. Ryan miał zaraźliwą osobowość; był przezabawny, ambitny i swobodny - napisano w opisie.
Ryan nie przeżył katastrofy
Ryan nie przeżył katastrofy (GoFundMe)
Autor: GGG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje 33-letni piłkarz. Był na wakacjach. Zmarł na atak serca
Netanjahu: działania Izraela mogą doprowadzić do obalenia reżimu w Iranie
70-latek pobił żonę. Policjanci odkryli, że rodzina ma więcej mrocznych tajemnic
Niedziela, godzina 18:33. Tylko jeden. To się dzieje na plaży w Mielnie
Dramatyczne poszukiwania młodych turystów pod Tatrami. Policja ujawnia kulisy
Horror rodzin po katastrofie samolotu Air India. Wciąż czekają na ciała bliskich
Jest na krawędzi wyginięcia. Prognozy naukowców zatrważają
Alarm na Śląsku. Zaginął 13‑letni chłopiec
Susza w Europie. Eksperci biją na alarm. Kryzys się pogłębia
Ponad 200 obywateli Polski chce wyjechać z Izraela. Nowe informacje z MSZ
El chupacabra zabija w nocy i znika bez śladu. Kozi wampir był też w polskiej wsi
Straciły oboje rodziców w ciągu 18 dni. Ich ojciec chciał spełnić ostatnią wolę żony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić