Dramat w Wąpielsku. Przemarznięty 12-latek na ambonie
Mieszkanka Wąpielsk (woj. kujawsko-pomorskie) zgłosiła zaginięcie 12-letniego syna. Chłopak znalazł się parę godzi później na ambonie myśliwych dzięki współpracy mieszkańców okolicznych terenów.
Ta historia na szczęście miała swój szczęśliwy finał. We wtorek (21.12.21r) około godziny 19.30 dyżurny rypińskiej policji odebrał zgłoszenie od mieszkanki gminy Wąpielsk. Poinformowała ona o tym, że jej 12-letni syn zaginął ok. godz. 15. Od tamtej pory szukała go cała rodzina na własną rękę, jednak bez skutku.
Ze względu na zmrok i minusową temperaturę, sytuacja nabierała powagi. Od razu na poszukiwania ruszyły wszystkie patrole. Udało się dzięki temu dotrzeć do jednej z mieszkanek okolicy, która widziała chłopca pasującego do opisu zmierzającego w stronę lasu.
Policjanci wytypowali, że chłopiec mógł schować się w którejś z ambon myśliwskich. Do pomocy włączyła się jedna z mieszkających tam osób, która wspólnie z policjantami udała się w ich kierunku. Penetrując ten teren policjanci zauważyli na śniegu ślady obuwia, które prowadziły przez pole w kierunku lasu, a następnie w kierunku ambony myśliwskiej - informuje KPP w Rypinie.
Czytaj także: Zmarł 34-letni Żora Korolyov. Co się stało?
Na jednej z ambon dla myśliwych funkcjonariusz znalazł poszukiwanego 12-latka. Okrył go kurtką i odprowadził do radiowozu. Na szczęście nastolatek nie potrzebował pomocy medycznej i został oddany pod opiekę matki.