aktualizacja 

Dramat w Warszawie. 53-latka poznała go w serwisie randkowym

68

Stołeczni policjanci zatrzymali 53-letniego złodzieja, który uwiódł, okradł i porzucił poznaną przez siebie warszawiankę. Mężczyzna wkradł się w jej łaski i zamieszkał u ofiary po trzech dniach znajomości, by zniknąć po jakimś czasie z pokaźną kwotą. Policjanci nie mieli litości, szybko ujęli "Tulipana".

Dramat w Warszawie. 53-latka poznała go w serwisie randkowym
Policja nie miała litości dla "Tulipana" z Warszawy, mężczyzna może trafić do więzienia (Policja)

Ta sprawa przypomina model działania słynnego Jerzego Kalibabki, ps. "Tulipan", który na przełomie lat 70. oraz 80. uwodził, oszukiwał i okradał poznane przez siebie kobiety w całej Polsce. Jak się okazuje, "Tulipan" ma swojego naśladowcę w Warszawie i tak samo jak on wpadł w ręce stróżów prawa. A wystarczyło kilka dni szybkiego śledztwa.

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież. Pokrzywdzona poznała 53-latka na jednym z portali randkowych. Po trzech dniach znajomości mężczyzna już u niej mieszkał, a dwa tygodnie później kobieta straciła gotówkę w polskiej i obcej walucie. Łącznie 18 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Premier nie wierzy KE? Poseł Lewicy: jest w potrzasku

Kobieta zaprosiła pod swój dach dopiero co poznanego w sieci mężczyznę i drogo za to zapłaciła. 53-latek wydawał się szarmancki, czarujący i pomocny, choć sam potrzebował wsparcia. Nie miał się gdzie podziać i poszkodowana szybko mu zaufała. Jak się okazało, trafiła najgorzej, jak tylko się dało. Amant zniknął, a wraz z nim oszczędności.

Po dwóch tygodniach wspólnego życia kobieta nie mogła uwierzyć własnym oczom. Kiedy wróciła z pracy nie zastała już 53-latka w swoim mieszkaniu. Wraz z nim z szuflady komody zniknęła cała zaoszczędzona gotówka - opisuje stołeczna policja. Funkcjonariusze szybko ruszyli do akcji i ustalili sposób działania złodzieja.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Mężczyzna jakiś czas temu poprosił kobietę, aby pożyczyła mu pieniądze na bilet. Być może zrobił to po to, aby zobaczyć, gdzie jego nowa znajoma trzyma pieniądze. Znalazł to miejsce i zrabował z niego 18 tysięcy złotych. Poszkodowana pokonała barierę wstydu i natychmiast zgłosiła sprawę policjantom. To ułatwiło im błyskawiczną interwencję.

Policjanci ze śródmiejskiego Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu bardzo szybko namierzyli i zatrzymali mężczyznę. Będą teraz wyjaśniać wszystkie szczegóły tej sprawy. 53-latek usłyszał już zarzut kradzieży, jest do dyspozycji prokuratora. Za to przestępstwo grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Złamanego serca długo nie wyleczy nikt, ale poszkodowana na pewno już nie będzie tak ufna wobec kolejnego "Tulipana".

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić