Dramatyczne chwile na dworcu w Warszawie. Huczy cały internet

76

Czwartkowa akcja ratowania życia na warszawskim Służewcu tempem mogła przypominać najlepsze kino akcji. Dzięki współpracy kilku przypadkowych osób, udało się skutecznie pomóc mężczyźnie, który zasłabł na dworcu. - Piękny łańcuch przeżycia - chwalą internauci. Bohaterska postawa kierownika pociągu, pasażerów i dyspozytora odbija się szerokim echem w sieci.

Dramatyczne chwile na dworcu w Warszawie. Huczy cały internet
Pasażerowie i kierownik pociągu uratowali życie mężczyzny (Adobe Stock, Facebook, To nie z mojej karetki)

Z perspektywy ratowników zaczęło się dość standardowo. Ktoś zadzwonił na numer alarmowy z informacją, że na warszawskiej stacji Służewiec zasłabł mężczyzna. Dyspozytor z uzyskanej informacji wywnioskował, że chodzi o nagłe zatrzymanie krążenia. Przez telefon zaczął instruować zgłaszającego rozmówcę, jak ma udzielić pierwszej pomocy.

W tym czasie siedzący obok niego kolega z dyspozytorni zlokalizował dokładnie miejsce zdarzenia. Wpadł na pomysł, że obecne na peronie osoby mogą wykorzystać defibrylatory AED, które są dostępne w pociągach. Skład wyposażony w taki sprzęt na stacje miał wjechać za dwie minuty.

Dalej wszystko potoczyło się w szalonym tempie. Dyspozytor wysyłający karetkę spróbował skontaktować się z kierownikiem wjeżdżającego na stację pociągu. Świadkowie, ucząc przez telefon pierwszej pomocy, informowali innych pasażerów o konieczności skontaktowania się z kierownikiem pociągu. Dzięki zmasowanej akcji, kierownik zaraz po wjechaniu na peron przybiegł na pomoc z defibrylatorem.

Kierujący pociągiem pan Robert tak opisywał całą akcję:

Podbiegła do mnie kobieta i zaalarmowała, że umiera człowiek. Zabrałem z pociągu defibrylator AED, wcześniej masażu serca dokonywała inna osoba. Odsłoniliśmy klatkę piersiową, podłączyłam elektrody i użyłem mocy. Mężczyzna, który był już cały siny, zaczął od razu oddychać.

Historię, w którą zaangażowani byli pracownicy dyspozytorni, a także kierownik pociągu i pasażerowie, opisana została na facebookowym profilu "To nie z mojej karetki".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Trzylatka straciła przytomność. Błyskawiczna reakcja lubuskich policjantów
W momencie, kiedy na miejsce dotarł zespół ratownictwa W01-038, pacjent był właśnie defibrylowany, po czym przywrócono mu oddech i krążenie. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna najbliższe Święta Bożego Narodzenia spędzi z rodziną przy stole - opisują na swojej stronie dumni ratownicy.

Pracownicy Warszawskiej Szybkiej Kolei Miejskiej dodają:

Kłaniamy się nisko wszystkim Państwu i przypominamy, że nasze wszystkie pociągi mają defibrylatory ratujące życie, a wszyscy pracownicy SKM zostali przeszkoleni z pierwszej pomocy. Dziękujemy za wczoraj wszystkim Bohaterom i Bohaterkom tej pięknej akcji.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Post wzbudził ogromne emocje wśród komentujących na profilu opisującym codzienną pracę warszawskich ratowników medycznych. Na fali podziwu i gratulacji dla bohaterskiej postawy wszystkich biorących udział w akcji jedna z internautek napisała:

Nie bójmy się pomagać i prosić o pomoc. Świat jest pełen ludzi życzliwych, którzy potrafią się łączyć w słusznej sprawie.
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić