Dron szpiegowski z USA nad Polską. To prawdziwa bestia
W sobotę 6 lipca nad naszym krajem, w okolicach przesmyku suwalskiego, krążył bezzałogowy statek powietrzny RQ-4 Global Hawk, który na co dzień patroluje sytuację m.in na Morzu Czarnym. Jest to powiązane z tym, iż na Białoruś dotarł transport chińskich żołnierzy, którzy mają brać udział we wspólnych ćwiczeniach antyterrorystycznych z Białorusinami.
RQ-4B Global Hawk bywa określany dronem szpiegowskim. Wynika to z możliwości, jakie posiada amerykański bezzałogowiec, który jest jedną z najcenniejszych tego typu jednostek na świecie.
Służy do prowadzenia rozpoznania powietrznego. Jest w stanie na bieżąco gromadzić i przesyłać dane do dowództwa, które może wspomagać nimi określone jednostki.
Teraz jak podkreśla interia.pl, Amerykanie w okolice północno-wschodniej Polski wysłali specjalnego drona rekonesansu RQ-4B Global Hawk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowe uderzenie z zaskoczenia. Rosjanie aż skakali do rzeki
Ruch Stanów Zjednoczonych był spowodowany tym, iż na Białoruś dotarł transport chińskich żołnierzy, którzy mają brać udział we wspólnych ćwiczeniach antyterrorystycznych z Białorusinami.
Amerykański dron. Pomaga w wojnie z Rosją
RQ-4B Global Hawk od wielu miesięcy systematycznie pojawia się nad Morzem Czarnym, służy przede wszystkim do monitorowania ruchów Rosjan na okupowanym Krymie i w jego okolicach.
Czasami dron odwiedza inne miejsca w Europie, w tym na wschodniej flance NATO. W październiku 2023 r. pojawił się nad Polską, kiedy przez kilka godzin latał na Warmią i Mazurami.
RQ-4B Global Hawk mierzy ok. 13 m długość i 4,6 m wysokości. Rozpiętość skrzydeł tego drona wynosi natomiast ponad 35 m. Osiąga on prędkość maksymalną na poziomie ok. 600 km/h.
Co istotne, RQ-4B Global Hawk może operować na pułapie nawet 20 km, co zapewnia mu stosunkowo wysoki poziom bezpieczeństwa. Przystosowano go do pracy przez 24 godziny bez przerwy.