aktualizacja 

Drony złapane w sieć. Były rosyjskie, będą ukraińskie

Rosyjska armia korzysta z niewielkich dronów, wzorując się na siłach ukraińskich, choć nie może pochwalić się taką sprawnością, jak obrońcy Kijowa. Dobrze widać to choćby po przypadku, którym pochwalili się żołnierze ZSU. Drony okupantów chciały dokonać uderzenia na ich pozycje, ale zostały złapane w sieć. I teraz pomogą wojskom ukraińskim.

Drony złapane w sieć. Były rosyjskie, będą ukraińskie
Ukraińcy stali się przez wojnę prawdziwymi mistrzami w użyciu dronów bojowych (GETTY, Future Publishing)

Według ukraińskich żołnierzy oraz strażników granicznych dwa rosyjskie bezzałogowce leciały prosto na ich pozycje, ale zaplątały się w siatki maskujące i zostały przez okupantów stracone na dobre. Rosjanie, wzorem Sił Zbrojnych Ukrainy, chcieli efektownie zaatakować pozycje wroga. Ale znów się nie popisali i stracili sprzęt.

Ukraińcy pokazali wideo, na którym widać drona zaplątanego w siatki na umocnionym posterunku swoich Sił Zbrojnych. Maszyna nie mogła dolecieć do celu i uderzyć w niego z impetem, co wywołałoby eksplozję, więc pozostała w pułapce jak mucha złapana przez pająka. Ładunek wybuchowy zabezpieczono z największą starannością.

Teraz Ukraińcy mogą odesłać drony i pocisk swoim wrogom i wykorzystać je przeciw nim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Opozycjonista o elitach Kremla: to będzie ich koniec

Bezzałogowce można przecież zaprogramować i wykorzystać do prowadzenia zwiadu, albo odesłać jako drony kamikaze. A ładunki wybuchowe na pewno się przydadzą, zawsze to dwa mniej po stronie Rosjan i dwa więcej u żołnierzy wiernych władzom w Kijowie. W ten sposób okupant dozbroił dzielnych obrońców Ukrainy, prawda?

Od początku wojny łupem ZSU padały czołgi, pojazdy opancerzone i sprzęt Rosjan, drony to kolejny "prezent" od Władimira Putina i jego żołdaków. Oby tak dalej drodzy Rosjanie. A już niedługo wojna dobiegnie końca i nie będzie trzeba wyłapywać waszych bezzałogowców. Armia Federacji Rosyjskiej korzysta z nich coraz częściej, to fakt.

Ale to Ukraińcy stali się prawdziwymi mistrzami tego rodzaju walki.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Faktem jest, że Ukraińcy wyszkoli nawet 10 tysięcy operatorów dronów. Jedni prowadzą zwiad i wynajdują na polu walki cele, inni pomagają niszczyć wrogie czołgi, haubicę, pojazdy oraz piechotę. Efekty są imponujące, można je codziennie śledzić mediach społecznościowych. Bo drony dodatkowo dokumentują walki na froncie.

Dzięki użyciu niewielkich i stosunkowo tanich dronów ZSU ogranicza straty personalne, a przy okazji oszczędza pieniądze. Duże i drogie drony, jak słynny Bayraktar, nie są w stanie operować na całym polu walki. Rosjanie dobrze przygotowali obronę elektroniczną i sami też korzystają z nowoczesnych technologii, a robią to bardzo sprawnie.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić