aktualizacja 

Emerytowany policjant zastrzelił chłopca w sadzie. Pomylił go ze zwierzęciem

773

To emerytowany policjant zastrzelił 16-letniego ucznia zespołu szkół w Kluczkowicach na Lubelszczyźnie. Nastolatek pochodzący z Kazachstanu w niedzielę wieczorem poszedł do sadu nieopodal szkolnego internatu, w którym mieszkał. Wtedy padł strzał. Chłopak mimo reanimacji zmarł.

Emerytowany policjant zastrzelił chłopca w sadzie. Pomylił go ze zwierzęciem
51-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. (Policja)

Do tragedii doszło 1 listopada, kiedy 16-letni obywatel Kazachstanu wybrał się z dwoma rówieśnikami do pobliskiego sadu w Kluczkowicach. Wtedy padł strzał w kierunku nastolatka. Sprawca natychmiast odjechał z miejsca zdarzenia. Podjęto próbę reanimacji chłopca, jednak pomimo starań 16-latek zmarł.

Pochodzący z Kazachstanu Imali mieszkał z kolegami w internacie Zespołu Szkół w Kluczkowicach. W niedzielę po godz. 20. chłopak i jego dwaj koledzy wyszli z budynku i poszli do pobliskiego sadu, żeby nazbierać jabłek.

Policjanci z Opola Lubelskiego wspólnie z kryminalnymi z KWP w Lublinie rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawcy tragedii. Na miejsce została skierowana grupa zdarzeniowa, która przez całą noc pracowała, zabezpieczając ślady i zbierając dowody. Policjanci od początku zakładali, że nastolatek mógł paść ofiarą myśliwego, który pomylił go ze zwierzęciem.

Intensywne śledztwo prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie doprowadziło do ustalenia i zatrzymania podejrzanych. Jak się okazało to myśliwy i emerytowany policjant, 51-letni Dariusz Ch. zabił chłopca z broni myśliwskiej. W ręce kryminalnych trafił również jego znajomy 41-letni Marcin B., który próbował kryć kolegę.

Policjanci potwierdzili, że 51-latek ma dostęp do broni, gdyż należy do koła łowieckiego. Wczoraj został doprowadzony do prokuratury okręgowej gdzie usłyszał zarzuty. Decyzją Sadu Rejonowego Lublin Zachód został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Śledczy postawili Dariuszowi Ch. zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym. Mężczyzna strzelał bowiem bardzo blisko szkolnego internatu. Godził się więc z tym, że kula może trafić człowieka. Za takie przestępstwo grozi mężczyźnie od 8 lat więzienia do dożywocia. Mariuszowi B. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Marcin B. usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy małoletniemu pokrzywdzonemu, który znajdował się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia. Mężczyzna utrudniał również postępowanie karne pomagając sprawcy, poprzez uzgodnienie wersji zdarzeń nie odpowiadającej faktycznemu przebiegowi zdarzenia- wyjaśniła Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
Zobacz także: Zobacz też: Odstrzał dzików na Pomorzu. Walka z ASF nabiera na sile
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić