Fotelik dziecka zapalił się w aucie. Oto powód

Sekundy dzieliły od tragedii pewną rodzinę z Karoliny Północnej, gdzie w płomieniach stanął pozostawiony w samochodzie fotelik. Na szczęście chwilę przed pojawieniem się ognia rodzina opuściła auto. Jak podaje straż, najprawdopodobniej powodem zapłonu była przegrzana bateria w książce dla dzieci.

Fotelik dla dziecka stanął w płomieniachFotelik dla dziecka stanął w płomieniach
Źródło zdjęć: © DailyMail, Pixabay | ciobanucatalina
oprac.  KARO

O sporym szczęściu może mówić pewna rodzina z Karoliny Północnej w Stanach Zjednoczonych. Po niedzielnym powrocie z kościoła w jej samochodzie doszło bowiem do nagłego pożaru, który objął dziecięcy fotelik. W pojeździe nie znajdowała się żadna osoba, a unoszący się z niego dym jako pierwszy zobaczył sąsiad.

To on był także pierwszą osobą, która za pomocą węża ogrodowego rozpoczęła próbę ugaszenia pożaru. Na miejsce natychmiast wezwana została także straż, która po uporaniu się z ogniem przystąpiła do oględzin, aby ustalić, co mogło go wzniecić.

Wynik tych poszukiwań zaskoczył jednak nie tylko właścicieli auta, ale także i samych strażaków. Jak podaje DailyMail, powodem pożaru była bowiem zlokalizowana pod fotelikiem książeczka dla dzieci z niewielką baterią guzikową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zuchwała kradzież w Poznaniu

Niebezpieczne zapalenie się baterii z książeczki dla dzieci

Zdaniem strażaków, pozostawiona w trakcie upału bateria przegrzała się, co doprowadziło do jej samozapłonu. Podkreślił również, że coraz powszechniejsze stosowanie przez producentów baterii litowo-jonowych jest sporym problemem dla strażaków. Są one bowiem znacznie bardziej narażone na przegrzanie oraz potencjalne samozapłony.

Incydent z Karoliny Północnej bardzo szybko odbił się szerokim echem w Stanach Zjednoczonych. Swoje stanowisko w tej sprawie zabrał m.in. producent wspomnianych książeczek dla dzieci, który zaprzeczył, że jego firma wykorzystuje baterie litowo-jonowe.

Nasze elektroniczne książki dla dzieci sprzedały się w milionach egzemplarzy i nie było żadnych incydentów. Wykorzystujemy w nich baterie alkaliczne, a nie litowo-jonowe, jak podano — cytuje oświadczenie firmy DailyMail.
Wybrane dla Ciebie
Pentagon stawia ultimatum Europie? Padła konkretna data
Pentagon stawia ultimatum Europie? Padła konkretna data
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Pokazali, co znaleźli w lesie
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Pokazali, co znaleźli w lesie
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem