Gorąco w Korei. To kompromitacja. Wojsko przeprasza

337

Armia Korei Południowej wydała we wtorek publiczne przeprosiny w związku z nieudolną reakcją na pojawienie się w przestrzeni powietrznej tego państwa dronów z Korei Północnej. Dzień wcześniej z kraju Kim Dzong Una nadleciało pięć dronów. Jeden przeleciał nad stolicą sąsiada – Seulem.

Gorąco w Korei. To kompromitacja. Wojsko przeprasza
Z kraju Kim Dzong Una (na zdjęciu) nadleciało 5 dronów. Korea Południowa nie zestrzeliła żadnego (KCNA)

Przepraszamy za to, że choć wojsko wykryło drony, to nie udało się ich zestrzelić – oświadczył generał porucznik Kang Shin-chul z Połączonego Kolegium Szefów Sztabów. Przyznał jednocześnie, że gotowość wojska do zwalczania zagrożeń ze strony północnokoreańskich dronów jest "niewystarczająca".

Do incydentu doszło w poniedziałek. O godz. 10:25 lokalnego czasu (2:25 w Polsce) od strony Korei Północnej nadleciało pięć dronów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Korei Południowej. W reakcji na to zdarzenie Południe poderwało myśliwce i helikoptery szturmowe. Oddano w sumie – jak twierdzi południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap – około stu strzałów w stronę dronów. Żaden z nich nie został jednak zestrzelony. Drony znajdowały się w przestrzeni powietrznej Korei Południowej przez około pięć godzin.

To akt prowokacji ze strony Korei Północnej – komentował Lee Seung-o, przedstawiciel Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mocna odpowiedź USA na działania Korei Północnej. Broń jądrowa nad Azją

Reakcję wojska potępił prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol. – Ten incydent pokazał istotne braki, jeśli chodzi o gotowość naszej armii i szkolenia w ostatnich latach. Jasno pokazuje potrzebę intensyfikacji działań na tych polach – oznajmił.

Skrytykował przy okazji działania swojego poprzednika. Mun Jae-in, którego kadencja dobiegła końca w maju 2022 roku, prowadził zdaniem obecnego prezydenta niewłaściwą politykę wobec "niebezpiecznej" Korei Północnej, opartą na wierze w "dobre intencje" Pjongjangu.

Korea Południowa i Północna w stanie wojny

Po wojnie koreańskiej, która miała miejsce w latach 1950-53, nie zawarto układu pokojowego. Konflikt zakończył się jedynie rozejmem. To oznacza, że formalnie Korea Południowa i Północna pozostają w stanie wojny. Państwa rozcina linia demarkacyjna o szerokości 4 km i długości 250 km. Tak zwana Koreańska Strefa Zdemilitaryzowana zalicza się do najsilniej ufortyfikowanych obszarów na świecie. To właśnie nad tą strefą przeleciały w poniedziałek północnokoreańskie drony.

Autor: ŁD
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić