A.S.| 

Horror w Holandii. Polak uratował dzieci, ale sam zginął

89

Bohaterskim zachowaniem wykazał się mieszkający w Holandii Polak, który na plaży w miejscowości Julianadorp na północy kraju uratował trójkę dzieci przed utonięciem. Niestety sam nie zdołał już dopłynąć do brzegu.

Horror w Holandii. Polak uratował dzieci, ale sam zginął
Do tragicznego zdarzenia doszło na plaży w północnej części Holandii. (Zdjęcie ilustracyjne) (PAP)

Do sytuacji doszło na plaży w miejscowości Julianadorp w okolicach miasta Den Helder. Według świadków 37-letni Polak rzucił się do morza, widząc topiące się dzieci. Dzięki jego błyskawicznej reakcji całą trójkę udało się uratować.

Czytaj także:

Polak nie żyje

Niestety ratując młode życia, mężczyzna sam zginął. Po wyłowieniu trojga dzieci i udzieleniu im pomocy w dodarciu na brzeg sam nie wrócił już na plażę. W poszukiwaniach brali udział holenderscy ratownicy oraz helikopter i samolot Straży Powietrznej.

Po pewnym czasie fale wyrzuciły żyjącego jeszcze Polaka na brzeg. Mimo reanimacji i przewiezienia do szpitala nie udało się go odratować.

Zmarł tuż po przybyciu do szpitala. Według służb tego dnia na morzu panowały bardzo silne prądy, z którymi zmęczony ratowaniem dzieci mężczyzna nie miał już siły walczyć.

Zobacz także: Strach przed koronawirusem. Na hiszpańskiej plaży restrykcyjnie przestrzegają dystansu społecznego

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić