Tydzień bez kontrowersji związanych z ministrem Januszem Kowalskim ostatnio nie zdarza się zbyt często. Tym razem polityk Suwerennej Polski nie zastosował się do prośby samych uczestników Powstania Warszawskiego.
Ci proszą, aby nie używać naramiennej wersji znaku Polski Walczącej przez osoby postronne, które nie uczestniczyły w walkach podczas okupacji hitlerowskiej. Czyżby parlamentarzysta kreujący się na "wyjątkowego patriotę" uznał, że prośby powstańców go nie dotyczą?
Czytaj także: Niemców wymiotło w Kołobrzegu. Media piszą o strachu
Wiceminister rolnictwa zrobił sobie też pamiątkowe zdjęcie, na którym stoi "na baczność", na tle flagi biało-czerwonej i patrzy przed siebie. Opublikowane na Twitterze zdjęcie okrasił krótkim opisem.
Godzina "W" - napisał Janusz Kowalski, podkreślając w ten sposób wyjątkową godzinę wykonania zdjęcia.
Co ciekawe, poseł chwali się też spacerem w towarzystwie Roberta Bąkiewicza - byłego organizatora Marszu Niepodległości i byłego członka ONR. Ten również przechadzał się z "PW" na ramieniu.
Na tym członek polskiego rządu nie poprzestał. Opublikował wpis, w którym uczestnicy organizowanego przez Bąkiewicza Marszu Powstania Warszawskiego krzyczą "Niemcy! Niemcy! To mordercy!". Poseł z satysfakcją użył tego hasła na swoim profilu.
Polacy bezlitośni dla parlamentarzysty Suwerennej Polski.
Komentujący nie mają litości dla Kowalskiego, krytykując jego zachowanie.
Panie ministrze, skoro odważył się Pan założyć powstańczą opaskę, zapominając o apelach Powstańców, by tego nie robić, trzeba było wiedzieć, że powinna być umieszczona na prawym przedramieniu - napisała dziennikarka Kamila Biedrzycka.
Z kolei sędzia Olimpia Barańska-Małuszek przytacza Ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej. Przypomnijmy, że ta uznaje znak PW jako "dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej".
Według ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej, znieważenie to wykroczenie, za które grozi kara grzywny. - To symbol walki agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, a nadto stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie RP - mówił prof. Dariusz Jagiełło z Uniwersytetu SWPS, o czym przypomina Olimpia Barańska-Małuszek, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Również Internauci kpią z posła i wiceministra Janusza Kowalskiego.
W którym batalionie Pan służył? - pyta z ironią jeden z internautów.
Inni wskazują, że Kowalski nie powinien równać się do "dzielnych patriotów, którzy oddawali za nią życie".
Jak pan śmiesz zakładać powstańczą opaskę! Dzielni ludzie, prawdziwi patrioci oddawali za nią życie - dodaje inny komentujący, prawnik Jakub Wende.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.