Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

"Jak pan śmiesz". Janusz Kowalski nie posłuchał apelu powstańców

1610

1 sierpnia cała Polska uczciła 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W warszawskich obchodach uczestniczył też Janusz Kowalski. Polityk nie byłby sobą, gdyby nie zrobił czegoś kontrowersyjnego. Tym razem założył opaskę ze znakiem Polski Walczącej.

"Jak pan śmiesz". Janusz Kowalski nie posłuchał apelu powstańców
Janusz Kowalski znów w akcji! Minister nie daje o sobie zapomnieć (Twitter)

Tydzień bez kontrowersji związanych z ministrem Januszem Kowalskim ostatnio nie zdarza się zbyt często. Tym razem polityk Suwerennej Polski nie zastosował się do prośby samych uczestników Powstania Warszawskiego.

Ci proszą, aby nie używać naramiennej wersji znaku Polski Walczącej przez osoby postronne, które nie uczestniczyły w walkach podczas okupacji hitlerowskiej. Czyżby parlamentarzysta kreujący się na "wyjątkowego patriotę" uznał, że prośby powstańców go nie dotyczą?

Wiceminister rolnictwa zrobił sobie też pamiątkowe zdjęcie, na którym stoi "na baczność", na tle flagi biało-czerwonej i patrzy przed siebie. Opublikowane na Twitterze zdjęcie okrasił krótkim opisem.

Godzina "W" - napisał Janusz Kowalski, podkreślając w ten sposób wyjątkową godzinę wykonania zdjęcia.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Co ciekawe, poseł chwali się też spacerem w towarzystwie Roberta Bąkiewicza - byłego organizatora Marszu Niepodległości i byłego członka ONR. Ten również przechadzał się z "PW" na ramieniu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na tym członek polskiego rządu nie poprzestał. Opublikował wpis, w którym uczestnicy organizowanego przez Bąkiewicza Marszu Powstania Warszawskiego krzyczą "Niemcy! Niemcy! To mordercy!". Poseł z satysfakcją użył tego hasła na swoim profilu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Polacy bezlitośni dla parlamentarzysty Suwerennej Polski.

Komentujący nie mają litości dla Kowalskiego, krytykując jego zachowanie.

Panie ministrze, skoro odważył się Pan założyć powstańczą opaskę, zapominając o apelach Powstańców, by tego nie robić, trzeba było wiedzieć, że powinna być umieszczona na prawym przedramieniu - napisała dziennikarka Kamila Biedrzycka.

Z kolei sędzia Olimpia Barańska-Małuszek przytacza Ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej. Przypomnijmy, że ta uznaje znak PW jako "dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej".

Według ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej, znieważenie to wykroczenie, za które grozi kara grzywny. - To symbol walki agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, a nadto stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie RP - mówił prof. Dariusz Jagiełło z Uniwersytetu SWPS, o czym przypomina Olimpia Barańska-Małuszek, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

Również Internauci kpią z posła i wiceministra Janusza Kowalskiego.

W którym batalionie Pan służył? - pyta z ironią jeden z internautów.

Inni wskazują, że Kowalski nie powinien równać się do "dzielnych patriotów, którzy oddawali za nią życie".

Jak pan śmiesz zakładać powstańczą opaskę! Dzielni ludzie, prawdziwi patrioci oddawali za nią życie - dodaje inny komentujący, prawnik Jakub Wende.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić