Jak się psikać, aby nie łapać kleszczy. Leśnik tłumaczy
Spacer po lesie, łące czy ogrodzie to jedna z najprzyjemniejszych form spędzania wolnego czasu. Niestety, wraz z naturą przychodzą też jej mniej przyjemne strony – a jedną z nich są kleszcze. Te małe pajęczaki potrafią być groźne, ponieważ przenoszą choroby takie jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu. Leśnik tłumaczy jak się psikać, aby nie łapać kleszczy.
Kleszcze to jeden z najbardziej niepozornych, ale i najbardziej niebezpiecznych mieszkańców naszych lasów, łąk i przydomowych ogródków. Wraz ze wzrostem świadomości na temat boreliozy czy kleszczowego zapalenia mózgu coraz więcej osób zaczyna stosować środki odstraszające te pajęczaki.
Problem jednak w tym, że wielu robi to... nieskutecznie. Popsikają się raz-dwa w losowych miejscach i wychodzą w teren, nie wiedząc, że taka ochrona może nie zadziałać. Jak więc prawidłowo używać repelentów, by naprawdę się chronić?
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Tak naprawdę wystarczy, że posmarujemy się w kilku miejscach. Na przykład będzie to za uszami, nadgarstki, przy kostkach, ewentualnie w zgięciu w łokciu. Jeżeli ktoś potrzebuje, to może ewentualnie popsikać całe ciało, ale w ten sposób, aby nie wdychać tej substancji do swojego układu oddechowego - podkreśla leśnik z Nadleśnictwa Krotoszyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wystarczy jednak jedno psiknięcie na cały dzień. Skuteczność większości środków przeciwko kleszczom ogranicza się do kilku godzin. W przypadku intensywnego wysiłku fizycznego, upału, potu czy po deszczu należy aplikację powtórzyć.
Jak prawidłowo wyciągnąć kleszcza?
Choć kleszcze są niewielkie, potrafią narobić wiele szkód. Przenoszą groźne choroby, takie jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu, dlatego tak ważne jest, by po zauważeniu kleszcza na skórze usunąć go jak najszybciej i w sposób prawidłowy. Nie trzeba panikować, ale trzeba działać rozważnie.
Zanim wyciągniemy kleszcza, warto go znieczulić, inaczej mówiąc zamrozić. Są takie substancje w postaci ciepłego azotu. Gdy go znieczulimy, wtedy za pomocą różnych urządzeń, możemy go wyciągnąć z ciała - dodaje leśnik.
Po usunięciu kleszcza należy dokładnie zdezynfekować miejsce wkłucia, najlepiej środkiem na bazie alkoholu, a następnie umyć ręce. Nie trzeba od razu biec do lekarza, ale dobrze jest obserwować skórę i samopoczucie przez najbliższe dni i tygodnie.