Jechał motocyklem i popijał wino. Był tak pijany, że pomylił drogę
Ten przejazd mógł zakończyć się tragicznie. 58-letni motocyklista wyruszył w trasę z Wrocławia i zmierzał do Mińska Mazowieckiego. Próbował przejechać kilkaset kilometrów, popijając przy tym wino. Jak się okazało, pijany mężczyzna pomylił drogę i pojechał w kierunku Gliwic.
Szokujące sceny rozegrały się we wtorek, 19 sierpnia. Kierowcy zauważyli na jezdni dziwnie zachowującego się motocyklistę, w związku z czym zaalarmowali gliwickich policjantów. Ci interweniowali ok. godz. 19.00, na wysokości miejscowości Płużniczka (woj. opolskie), na DK94 – 58-letni motocyklista został tam zatrzymany do kontroli.
Okazało się, że kierowcy mieli uzasadnione obawy. Mężczyzna był kompletnie pijany.
We wtorek około godziny 19.00, na wysokości miejscowości Płużniczka (woj. opolskie) mundurowi zatrzymali do kontroli 58-letniego mieszkańca Mińska Mazowieckiego, który przemieszczał się motocyklem marki Honda. Policjanci skontrolowali trzeźwość kierującego i wynik badania potwierdził przypuszczenia – mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – przekazała oficer prasowa KMP Gliwice, nadkomisarz Marzena Szwed.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz częściej wybierają Zakopane. Policjant mówi, kiedy muszą interweniować
Pijany motocyklista pomylił drogę
58-latek wyruszył w trasę z Wrocławia, a jego celem miał być Mińsk Mazowiecki, oddalony o kilkaset kilometrów.
Z uwagi na stan upojenia 58-latek pomylił drogę i pojechał w kierunku Gliwic. Mężczyzna przyznał się, że w czasie podróży kupił butelkę wina, które spożywał w czasie podróży. Usiłował przejechać kilkaset kilometrów na motocyklu, będąc w stanie silnego upojenia alkoholowego – informuje gliwicka policja.
Ostatecznie motocyklista nie dotarł ani do Gliwic, ani do Mińska. Zakończył podróż w izbie wytrzeźwień. Jego motocykl został odholowany na policyjny parking.
Mundurowi przypominają, że kierowanie pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości to przestępstwo, za które grozi do 3 lat pozbawienia wolności, wieloletni zakaz kierowania oraz wysoka grzywna. Każdy nietrzeźwy kierujący stwarza realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, o czym niestety mogliśmy się już wielokrotnie przekonać.
Zaledwie kilka dni temu do ogromnej tragedii doszło w miejscowości Grochowe na Podkarpaciu. Pijany kierowca, uciekając przed policją, wjechał w samochód, którym podróżowało troje młodych ludzi. Niestety, nastolatkowie nie przeżyli wypadku. Zginął 12-letni chłopiec, jego 19-letnia siostra oraz jej 18-letni chłopak.