Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 
aktualizacja 

Kaczyński zajrzał do dzbanka przed komisją. Internauci zaczęli snuć domysły

201

Jarosław Kaczyński pojawił się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Emocji nie zabrakło, a każdy gest lidera PiS znajdował się pod baczną obserwacją internautów. Tygodnik NIE zwrócił uwagę na to, co zrobił Kaczyński z dzbankiem wody. Internauci mieli spory ubaw.

Kaczyński zajrzał do dzbanka przed komisją. Internauci zaczęli snuć domysły
Internauci zwrócili uwagę na zachowanie Jarosława Kaczyńskiego podczas komisji śledczej (X, Tygodnik Nie)

Jarosław Kaczyński jako jeden z pierwszych świadków stanął przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Obecność lidera Prawa i Sprawiedliwości wywołała ogromne poruszenie, a nawet awantury wśród posłów. Sam Kaczyński podgrzał atmosferę, bowiem stwierdził na samym początku, iż nie może powiedzieć wszystkiego, co wie.

Przesłuchiwana nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych tzn. tajne i ściśle tajne, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody ze strony uprawnionej - w tym przypadku taką osobą jest premier - powiedział Jarosław Kaczyński pytając, czy komisja taką zgodę posiada.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kaczyński przed komisją. "Działanie ściśle polityczne"

Gdy okazało się, że takiej zgody nie ma, Kaczyński potwierdził, że nie może złożyć przyrzeczenia. Członkowie komisji nie potrafili się porozumieć w tej sprawie. Przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego rozpoczęło się dopiero po kilkudziesięciu minutach. Prezes już na samym początku uznał, że sprawa Pegasusa ma charakter tylko i wyłącznie polityczny. Wymienił też nazwiska dziennikarzy, którzy byli jego zdaniem inwigilowani za czasów rządów PO-PSL w latach 2007-2015.

Kaczyński przed komisją ds. Pegasusa. Sprawdził, co znajduje się w dzbanku

Każde słowo i gest Jarosława Kaczyńskiego podczas przesłuchania było obserwowane przez internautów. Tygodnik NIE wrzucił do sieci filmik, na którym widać dziwne zachowanie byłego premiera. Kaczyński wziął do ręki dzbanek z wodą, zajrzał do środka i powąchał. Dopiero potem wlał ją do swojej filiżanki.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Internauci od razu zaczęli snuć domysły, co oznaczał ten gest Jarosława Kaczyńskiego. Zastanawiali się, czy prezes nie ma czasem obaw związanych z tym, co znajduje się w środku. Jeden z komentujących stwierdził wprost, iż prezes "sprawdza, czy nie ma trucizny". Niektórzy sugerowali, że świadek chciał napić się wody bezpośrednio z dzbanka. Odpowiedź na pytanie o ten gest zna jednak tylko sam Jarosław Kaczyński.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić