Kawa schowana w supermarketach. Niemcy mają problem
W niektórych niemieckich supermarketach kawa została schowana na półkach. To efekt nowej strategii ochrony przed kradzieżami. Wzrost cen kawy o 12,2 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym sprawił, że stała się ona atrakcyjnym celem dla złodziei.
Najważniejsze informacje
- Kawa w niemieckich sklepach jest ukrywana z powodu kradzieży.
- Ceny kawy wzrosły o 12,2 proc. w kwietniu 2025 r.
- Wartość skradzionych towarów w Niemczech wyniosła blisko 3 mld euro w 2024 roku
Według informacji portalu polskiobserwator.de, w niektórych niemieckich supermarketach, takich jak Edeka, Lidl czy Rewe, kawa została schowana z półek. Klienci są zaskoczeni, widząc puste miejsca, gdzie wcześniej znajdowały się opakowania ich ulubionych napojów. Powodem nie są jednak problemy z dostawą, lecz rosnąca liczba kradzieży.
Wzrost cen kawy o 12,2 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym sprawił, że stała się ona atrakcyjnym celem dla złodziei. W Berlinie kradzieże są coraz częstsze i bardziej zuchwałe, co zmusiło sklepy do podjęcia działań ochronnych.
Supermarkety wprowadzają różne metody, aby ograniczyć straty. W niektórych miejscach kawa jest zamykana za szkłem, a w innych dostępna tylko na żądanie przy kasie. Dodatkowo stosowane są systemy monitoringu i technologie oparte na sztucznej inteligencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Test najdroższych jagodzianek w Warszawie. "Trzeba dużo zapłacić"
Nie robimy tego, by zirytować klientów - tłumaczy Kristin Kobernik, właścicielka sklepu Edeka. - Ale jeśli nie podejmiemy działań, możemy nie być w stanie wypłacać pensji czy regulować rachunków. To zagrożenie dla istnienia firmy.
Skutki dla handlu detalicznego
Jak informują zachodnie media, w tym einzelhandel.de, sklepy w Niemczech w 2024 roku notowały rekordowe straty spowodowane przez kradzieże. Instytut EHI Retail Institute szacuje, że wartość towarów skradzionych przez klientów sięgnęła 2,95 miliarda euro, co stanowi wzrost o 3 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Wliczając inne straty inwentaryzacyjne, całkowity koszt dla branży sięga niemal 5 miliardów euro. Warto podkreślić, że 1,3 miliarda start pochodzi z kradzieży wewnętrznych (np. pracowników sklepu).
Niemcy podkreślają, że najczęściej kradzione towary: alkohol, kosmetyki, drogie artykuły spożywcze (mięso, sery), kawa, elektronika, produkty higieniczne oraz mleko modyfikowane.
Najsłynniejszy przykład z przeszłości dotyczy 60‑letniej kobiety z Monachium, która ukradła aż 2,4 tysiąca opakowań kawy Nescafe Gold, które potem sprzedała za blisko 20 tysięcy euro.