aktualizacja 

Kierowca w ulewie nagrany na S5. "Powinien płacić z własnej kieszeni"

295

Do sieci wciąż trafiają nowe nagrania z polskich dróg, gdyż coraz więcej kierowców instaluje w swoich autach kamery. Niestety, klipy z krajowych tras nie napawają optymizmem. To, co zarejestrowano na S5 jest tego kolejnym dowodem. To tutaj świadek dostrzegł kierowcę, który zapragnął wyprzedzić ciężarówkę.

Kierowca w ulewie nagrany na S5. "Powinien płacić z własnej kieszeni"
Kierowca nie przejął się warunkami na drodze (YouTube)

Nagranie z trasy S5 zamieścił na YouTube kanał "Stop Pirat". Widać na nim, jak osobówka właściciela kamery wyprzedza ciężarówkę. Jednak główna "akcja" dzieje się na pasie w przeciwną stronę, gdzie również samochód osobowy wyprzedza ciężarówkę. Wygląda jednak na to, że nie przejmuje się warunkami panującymi na drodze. A do najłatwiejszych one nie należą - pada intensywny deszcz, a widoczność jest ograniczona.

Efekt? Kierowca przy wyprzedzaniu ciężarówki wpada w poślizg, traci panowanie nad pojazdem i ląduje na barierkach obrócony przeciwlegle do kierunku jazdy.

Dostosowanie prędkości do warunków okazało się wyzwaniem

Gdyby przy deszczowej pogodzie kierowca osobówki nie zmókł wystarczająco - internauci mu w tym pomogli, nie zostawiając na nim suchej nitki w komentarzach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Groźne zachowanie kierowcy bmw na A1. Zabrano mu kluczyki
Na samym końcu widać, jak wielka jest kałuża na drodze. No ale to jest przecież tak nieprzewidywalne, że po co jechać wolniej, szczególnie mając 15-letnie opony z 100 tysięcy kilometrów przebiegu? - skwitował jeden.
Prędkość trzeba dostosować do warunków panujących na drodze, stanu technicznego nawierzchni i pogody jeśli leje deszcz no to wiadomo że będziemy jechać z mniejszą prędkością a nie maksymalną czy jeśli mamy drogę na której stan techniczny nie pozwala jechać z maksymalną prędkością np. 90 to musi jechać koło 50 czy 60 km/h lub mniejszą - dodał następny.
Jechałem S5 z Polski do UK i na odcinku przy Poznaniu dosłownie wysyp - kierowcy siedzący na zderzaku, ja jadący 125 km/h wg licznika a ci dosłownie centymetry na zderzaku. Przy ograniczeniach do 100 km/h nikt nie zwalnia, wszyscy jak debile jadą. Ten z filmu powinien płacić z własnej kieszeni za naprawę barierek, może wtedy by się nauczył że trzeba zwolnić - brzmiał kolejny komentarz.
Zobacz także: Poślizg i kolizja z barierami na S5. STOP PIRAT

Wielu komentujących kąśliwie zauważało, że tak wygląda sytuacja, kiedy kierowcy uznają, że jadą "szybko, ale bezpiecznie". W tym konkretnym przypadku ucierpiał jedynie samochód nierozsądnego kierowcy oraz on sam. Jednak warto pamiętać, że takie zachowanie może być przyczyną tragedii na drodze z udziałem niewinnych osób.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić