Kierowca z Kuwejtu się doigrał. Zatrzymany na Krupówkach

Od kilku dni w Zakopanem głośno było o arabskich turystach, którzy mimo zakazu poruszali się autem po Krupówkach. W czwartek wieczorem 11 lipca patrol straży miejskiej z Zakopanego zatrzymał samochód na arabskich rejestracjach, którym podróżowało czterech mężczyzn. Nie było taryfy ulgowej dla turystów.

.Turyści z Bliskiego Wschodu zostali ukarani mandatem.
Źródło zdjęć: © Policja
Edyta Tomaszewska

W sezonie turystycznym pod Tatry przyjeżdża wielu kierowców, którzy niestety ignorują przepisy ruchu drogowego. Najczęściej odnotowywane wykroczenia to nieprawidłowe parkowanie, przekraczanie dozwolonej prędkości oraz kolizje. Wśród popełniających wykroczenia był również kierowca z Bliskiego Wschodu, który mimo zakazu wjechał na Krupówki.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Kierowca z Kuwejtu ukarany mandatem

W czwartek wieczorem, 11 lipca patrol straży miejskiej z Zakopanego zatrzymał na Krupówkach samochód osobowy z Kuwejtu, którym podróżowało czterech mężczyzn.

Na miejsce zostali wezwani również policjanci zakopiańskiej drogówki. Działania straży miejskiej zakończyły się nałożeniem mandatu karnego na kierowcę w wysokości 500 złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypominamy, że za przejażdżkę po Krupówkach grzywna może wynieść nawet 5 tys. złotych! Policjanci zakopiańskiej drogówki za brak zielonej karty, brak uprawnień do kierowania 24-letniego kierowcę z Kuwejtu zatrzymali. Jego pojazd zostanie niebawem odholowany na policyjny parking. Za popełnione wykroczenia kierowca z Kuwejtu odpowie przed sądem - relacjonuje asp.szt. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji.

Po załączonych w mediach społecznościowych zdjęciach i nagraniach widać, że zatrzymanie Arabskich turystów wywołało duże zamieszanie. Wokół arabskiego samochodu zebrało się mnóstwo ludzi.

To nie pierwszy raz, gdy arabscy turyści nie respektują znaków zakazu. Leśniczy z Kuźnic Marcin Strączek- Helios w rozmowie z o2.pl przyznał, że Arabowie "notorycznie" łamią przepisy i samochodami wjeżdżają np. na Kalatówki.

- Pokazujemy im znaki to rozkładają ręce, ciężko to zrozumieć. Tłumaczą, że to są nasze zakazy, nie ich - relacjonował kilka tygodni temu leśniczy.

Z relacji komendanta zakopiańskiej straży miejskiej Marka Trzaskosia wynika, że już w poprzednich sezonach sypały się mandaty.

Turyści z Bliskiego Wschodu nie dostrzegają znaku B1, czyli zakaz ruchu. Z tego co wiemy w niektórych krajach znak B1 nie istnieje, w związku z tym dla nich ten znak może być jakąś czarną magią - tłumaczy w rozmowie z o2.pl Marek Trzaskoś, komendant zakopiańskiej straży miejskiej.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka