aktualizacja 

Kolejna wielka "zdobycz" Rosjan. Wprost nie posiadali się z radości

Łowcy pralek i sprzętu AGD z rosyjskiej armii znów w akcji. Tym razem zdobyli w Ukrainie trzy rowery i wcale nie kryli swojej dumy z sukcesu na polu walki. Albo poza nim, bo w starciu z siłami ukraińskimi już tak wesoło żołnierzom Władimira Putina nie jest. Rowery na pewno się przydadzą, by wracać do Moskwy.

Kolejna wielka "zdobycz" Rosjan. Wprost nie posiadali się z radości
Rosjanie pochwalili się skradzionymi w Ukrainie rowerami (Twitter, @NOELreports)

Takie zdobycze szczególnie cieszą wojska Władimira Putina. Po brawurowych akcjach sprzed roku, gdy łupem Rosjan padały lodówki, pralki, telewizory, konsole do gier, a nawet sedesy, przyszedł czas na rowery. Właśnie trzech żołdaków pochwaliło się w sieci skradzionymi w Ukrainie rowerami. Ileż mieli radości!

Jak się okazuje, "druga armia świata" zaczęła rabować rowery. Żołnierze z dumą prezentowali je na nagraniu, a potem odjechali w siną dal. Czy na front i do walki? Tego nie wiemy, ale z pewnością nowe maszyny bardzo im się przydadzą. Choćby po to, by mogli na jednośladach ruszyć w drogę powrotną do swoich domów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potężny atak w obwodzie donieckim. Urożajne wyzwolone. Rosjanie uciekli

Internauci zwrócili uwagę nie tylko na zdobycze rosyjskich żołnierzy, ale też na to, jak się zachowują i wyglądają. Obszarpani, ubrani niechlujnie i bardziej przypominający bezdomnych, a nie żołnierzy regularnej armii.

Nawet nie będziemy wspominać, jak ci włóczędzy są ubrani - skomentowali administratorzy profilu, który opublikowali nagranie.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Federacji Rosyjskiej brakuje ochotników, a żołnierze giną każdego dnia. Dotąd poległo ich w Ukrainie ponad 256 tysięcy, a to nie koniec. Walki są zacięte, a Siły Zbrojne Ukrainy posuwają się naprzód, eliminując wroga. Rosjanie ślą masowo żołnierzy na śmierć, nikt z ich życiem się nie liczy. Dowódcy traktują ludzi jak przedmioty.

Rosjanie nie wygrywają wojny w Ukrainie, codziennie tracą żołnierzy i cenny sprzęt. Dlatego ministerstwo obrony szykuje drugą falę mobilizacji, by zyskać kolejnych żołnierzy i wysłać ich na zachód. A to może oznaczać również masową migrację młodych mężczyzn, którzy nie chcą ginąć za Władimira Putina.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić