Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski | 
aktualizacja 

Kompromitacja Rosji. "Ratnik" zdemaskowany

Rosjanie chętnie przedstawiają swoje wojsko jako drugą armię świata. Są też bardzo dumni ze swojego przemysłu zbrojeniowego. O niektórych ze swoich produktów powtarzali z lubością slogan "nie imiejet anałoga w mirie", czyli "nie mają odpowiedników w świecie" (w domyśle: ponieważ są tak dobre). Prawda wygląda zupełnie inaczej.

Kompromitacja Rosji. "Ratnik" zdemaskowany
Sprzęt Rosjan wpadł w ręce ukraińskiego blogera, który obnażył o nim całą prawdę (Wikimedia, YouTube)

Pokazała to trwająca już niemal trzy miesiące wojna w Ukrainie. Konflikt obalił już wiele mitów dotyczących wojska Federacji Rosyjskiej. Od ogółów - tj. całych rodzajów sił zbrojnych, jak np. "wszechmocne WDW" (wojska powietrzno-desantowe) - do szczegółów, jak pojazdy wojskowe, jeżdżące na oponach z czasów ZSRR.

Wpadek było zresztą dużo więcej. Indywidualne pakiety medyczne, przeterminowane od ośmiu lat. Spleśniałe jedzenie w racjach żywnościowych. Wszechobecna korupcja, przez którą wojskowe racje żywnościowe przynależne wojsku trafiają do otwartej sprzedaży. Hitem internetu stał zestrzelony dron, zbudowany z kupionego w sklepie aparatu fotograficznego i plastikowej butelki po wodzie mineralnej.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Ratnik" z zachodnich części

Jednym z dużych rosyjskich programów zbrojeniowych jest program "Ratnik" (Wojownik), zwany też "zestawem żołnierza przyszłości". To złożony z wielu komponentów system, mający poprawiać efektywność i ochronę działań żołnierza na polu walki. Składa się nań wyposażenie osobiste, takie jak nowoczesne kamizelki kuloodporne, umundurowanie, systemy łączności i celowania, wyposażone w noktowizję, termowizję, podczerwień i oświetlenie celu.

"Ratniki" przekazano kilka lat temu do testów żołnierzom z Południowego Okręgu Wojskowego. W skład wyposażenia weszły: hełmy kompozytowe, kamizelki kuloodporne, umundurowanie, słuchawki z aktywnym systemem ochrony słuchu, okulary ochronne, osłony na łokcie i kolana, karabinki z granatnikami, karabiny maszynowe, karabiny snajperskie, amunicja, nóż bojowy i uniwersalne przyrządy rozpoznawcze.

"Ratnik" to jeden z wielu zaawansowanych systemów wojskowych świata, mający poprawić wydajność i bezpieczeństwo żołnierzy. Analogiczne systemy rozwijane są w wielu armiach. W Polsce podobny system nosi kryptonim "TYTAN". Jego implementacja w Wojsku Polskim przebiega bardzo powoli, jednym z elementów wyposażenia ma być Modułowy System Broni Strzeleckiej, znany jako Grot.

Tablet systemu "Strzelec"
Tablet systemu "Strzelec" (WikiMedia, Vitaly V. Kuzmin)

Wróćmy jednak do "Ratnika". Ukraiński bloger i youtuber technologiczny Pawło Kaszczuk dokonał swoistej "wiwisekcji" zdobytego przez Ukraińców egzemplarza "Ratnika". Wnioski są bardzo ciekawe. W ręce Ukraińców wpadł m.in. tablet dowódcy pododdziału. Miał to być nowoczesny, opracowany w Rosji tablet, wyposażony w system kontroli pola walki. W jego skład wchodziły podsystemy kontroli pola walki, namierzania i identyfikacji celów, indywidualnej i grupowej nawigacji, wykrywania wrogów i oznaczania celu.

Co się okazało? Oto ultranowoczesny tablet, oczywiście niemający anałoga wa wsiem mirie, okazał się być urządzeniem niemieckiej firmy Leica. Tablet taki otrzymuje dowódca pododdziału i każdy z żołnierzy. Kaszczuk szydził, że wśród możliwości urządzenia, którym chwalili się Rosjanie, jest m.in. dostęp do cyfrowego kompasu i cyfrowych map. W nowoczesnych armiach takie rozwiązania są na porządku dziennym.

Dodał również, że system (o wdzięcznej nazwie "Strzelec") wyposażony jest w podsystem nawigacji inercyjnej. Określa on - w dużym uproszczeniu - położenie obiektu na podstawie pomiarów przyśpieszeń obiektu. Tak jakby Rosjanie nie ufali swoim satelitom, odpowiedzialnym za podawanie pozycji na podstawie wskazań satelitarnych.

Tablet
"Rosyjski" tablet okazał się urządzeniem niemieckiej firmy Leica, co pokazał ukraiński bloger i youtuber Pawło Kaszczuk (YouTube)

Trzeba bowiem dodać, że o ile na świecie używany jest system GPS (używamy go powszechnie w naszych smartfonach), o tyle Rosjanie mają... swój system. To tzw. GLONASS - Globalnaja nawigacionnaja sputnikowaja sistiema, którego początki sięgają połowy lat 70. Urządzenie nie jest najnowsze, wyposażone w powolny procesor i oparte o system Windows (!), to jest zgodne z wymogami wojskowymi. Co - w połączeniu z relatywnie niską ceną - mogło być decydujące przy zakupach dla rosyjskiej armii.

Niemcy, Francuzi i inni

To zresztą niejedyne przypadki opierania się wojsk rosyjskich o sprzęt zachodni. W kwietniu wybuchła afera, kiedy okazało się, że rosyjskie bojowe wozy piechoty wyposażone są we francuskie termowizory firmy Thales. Francuzi sprzedali je mimo sankcji, jakie nałożono na Rosję za zajęcie Krymu i inwazję na Donbas.

Wykorzystanie zagranicznych komponentów czy podzespołów, przeważnie komercyjnych, nie jest w przypadku Rosjan niczym nowym. Np. mini-BSP Orłan-10 jest de facto składakiem komercyjnych podzespołów, poczynając od modelarskiego silnika, aparatu Canona, komercyjnej elektroniki. To samo dotyczy ich mniejszych bezpilotowców (komercyjna elektronika, akumulatory, kamery przemysłowe itp.), więc wykorzystanie w "Ratniku" komercyjnych podzespołów zagranicznych nie jest jakimś przesadnym zaskoczeniem. Tym bardziej że z elektroniką mają problemy - mówi w rozmowie z o2.pl dziennikarz "Dziennika Zbrojnego" Michał Gajzler.

Nie dotyczy to zresztą tylko lekkiego sprzętu. W rozmowie z o2.pl ekspert ds. techniki rakietowej Marcin Niedbała przekonywał niedawno, że Rosjanie będą mieli coraz poważniejsze problemy także z dostawą komponentów do broni precyzyjnej.

W każdym zaawansowanym sprzęcie znajdują się komponenty z Zachodu. Rosjanie mogą oczywiście przejść na komponenty chińskie. Ale - po pierwsze - można mieć wątpliwości co do ich jakości. A po drugie - jest to rozwiązanie kosztowne i czasochłonne, a w dłuższej perspektywie spowoduje kolejne uzależnienie Rosjan od dostaw, tym razem z Chin.

Zobacz także: Parada 9 maja bez znaczącego symbolu. Specjalistka wyjaśnia przyczyny
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyprzedzanie poboczem, hamowanie i kolizja. "1020 zł i 10 pkt"
Rośnie liczba rozwodów wśród pingwinów. Zaskakujące odkrycie naukowców
Kolejni północnokoreańscy żołnierze trafią na front. To nie wszystko
Wyniki Lotto 23.01.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tyle zapłacisz za kurs Uberem w Zakopanem. Złapiesz się za głowę
To zwierzę wróciło do Egiptu po pięciu tysiącach lat. Naukowcy są w szoku
Szokujący napis na Teneryfie. Przerażeni turyści odwołują swoje wakacje
Polka pokazała, w jakim stanie zostawiono pokój. "Naprawdę ohyda"
Kasia Tusk o WOŚP. "Nie mieści mi się w głowie"
Duże problemy Jerzego Owsiaka. "Chciałbym bardzo przeprosić"
Lekarze przeciwko znachorom. Jest apel do rządu
Muszą wyburzyć dom przez konflikt z sąsiadką. "Pójdziemy pod most"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić