Korea Północna ostrzega Seul. Chodzi o broń atomową
Pjongjang przestrzega Seul przed budową okrętu podwodnego z napędem atomowym. Według Korei Północnej, napędzi to "nuklearne domino" i rozpocznie "wyścig zbrojeń". Przedstawiciele KRLD twierdzą, że okręt "przekształci Koreę Południową w kraj quasi-nuklearny". Pjongjang przemilczał jednocześnie fakt posiadania własnych głowic jądrowych.
Korea Południowa planuje budowę okrętu podwodnego z napędem nuklearnym. Plany oficjalnie potwierdziły władze w Seulu. Zgodę na budowę takiego okrętu udzieliły Korei Południowej Stany Zjednoczone. Amerykanie będą wspierać południowokoreański program wzbogacania uranu.
Władze Korei Południowej od lat zabiegały o możliwość budowy takiego okrętu. Najprawdopodobniej będzie on budowany w amerykańskiej stoczni w Filadelfii.
Dywersja na kolei. "Wybuch był bardzo potężny"
Głos w sprawie planów budowy południowokoreańskiego okrętu atomowego zabrały władze KRLD. Przedstawiciele Pjongjangu opublikowali oświadczenie, liczące ponad 3800 znaków. Korea Północna uważa, że decyzja to "poważny krok". Padły też słowa o "niekontrolowanym dominie atomowym".
Budowa okrętu z napędem atomowym zdestabilizuje sytuację na Półwyspie Koreańskim. Grozi uruchomieniem niekontrolowanego domina atomowego i wyścigu zbrojeń. To krok, który przekształci Koreę Południową w kraj quasi-nuklearny - piszą władze w Pjongjangu w oświadczeniu opublikowanym przez państwową agencję KCNA.
Korea Południowa nie dysponuje uzbrojonymi głowicami jądrowymi. Takie są najprawdopodobniej w posiadaniu reżimu Kim Dzong Una. Według doniesień amerykańskich służb specjalnych Korea Północna ma 50 głowic jądrowych. Pierwsze próby nuklearne przeprowadzono w KRLD w 2006 roku.