Koronawirus atakuje oświatę. Czy szkoły znów zostaną zamknięte?
Praktycznie każdego dnia dowiadujemy się o nowych przypadkach koronawirusa w polskim szkolnictwie. Nie brakuje uczniów, którzy znów edukują się zdalnie. Czy przejście na e-learning grozi wszystkim?
Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego toczyło się mnóstwo dyskusji. Pojawiało się sporo osób, które twierdziły, że ponowne otwarcie szkół wcale nie jest dobrym pomysłem. Uważano, że nie jest to w pełni bezpieczne.
Czytaj także: Prawnicy taty go nie wybronili. Tym razem się doigrał
Z drugiej strony byli też ludzie ucieszeni tym pomysłem. Rodzice docenili to, że nie będą musieli dłużej męczyć się z e-learningiem. Na myśl o powrocie do szkolnych ławek uśmiech pojawiał się też na twarzach wielu uczniów.
Jak można było się spodziewać, koronawirus nie omija placówek oświatowych. Atakuje szkoły czy też przedszkola. W takich sytuacjach wdrażane są różne procedury. Przede wszystkim polegają one na tym, że zakażeni są izolowani. Dba się też o tych, którzy mieli kontakt z takimi osobami.
Koronawirus w Polsce. Wróci nauka zdalna?
Co jakiś czas pojawiają się nieśmiałe obawy o to, że może wrócić nauka zdalna. Wydaje się, że w najbliższej przyszłości nic takiego nie grozi. "Gazeta Wyborcza" przeanalizowała ostatnio sytuację w europejskim szkolnictwie i wysnuła jasny wniosek: "drugiego zamknięcia szkół nie będzie".
Bardzo wymowne są słowa premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona. - Szkoły powinny być absolutnie ostatnim elementem, który moglibyśmy ponownie zamknąć - mówił jeszcze niedawno, cytowany przez "Mail on Sunday". Wygląda na to, że podobne podejście obserwujemy w Polsce.