Kosmiczne grzyby w Tatrach. Niezwykle rzadki okaz
Grzybiarze i miłośnicy przyrody przecierają oczy ze zdumienia. W polskich lasach i górach ponownie pojawiły się niezwykłe, wręcz kosmiczne grzyby, które wyglądem bardziej przypominają scenografię z filmów science fiction niż znane z dzieciństwa borowiki.
Kilka dni temu w Tatrach, w okolicach Doliny Kościeliskiej, natknięto się na rzucający się w oczy, intensywnie czerwony grzyb o przedziwnym kształcie. To okratek australijski (Clathrus archeri) – gatunek pochodzący z południowej półkuli, który w Europie zaczął pojawiać się dopiero w XX wieku.
Grzyb w swojej młodej formie przypomina duże, białe jajo – stąd przydomek "jajo obcego", nawiązujący do kultowego filmu Ridleya Scotta.
Po "wykluciu" wyrastają z niego czerwone, rozgałęzione ramiona przypominające mace lub palce, pokryte śluzem o intensywnym, nieprzyjemnym zapachu. Ma on przyciągać muchy, które pomagają w rozsiewaniu zarodników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim mieście. Trwa wyjątkowa impreza. "Przyjeżdżamy od 10 lat"
To nie pierwszy raz, gdy ten egzotyczny gatunek pojawia się w Polsce, jednak jego obecność w Tatrach budzi szczególne zainteresowanie - może to świadczyć o zmianach klimatycznych oraz rosnącej adaptacji tego gatunku do lokalnych warunków.
Krwawy ząb - piękny, ale niepokojący
Nie mniej fascynujący (i równie niepokojący wizualnie) jest Hydnellum peckii, potocznie nazywany "krwawym zębem" lub "krwawiącym grzybem". Z wyglądu przypomina biały, ząbkowany kapelusz, z którego wypływają intensywnie czerwone kropelki przypominające krew.
Choć wygląda groźnie, nie jest trujący - ale też nie jest jadalny ze względu na bardzo gorzki smak.
Krwawy ząb występuje głównie w lasach iglastych i jest rzadko spotykany, co czyni go gratką dla fotografów i grzybiarzy. Pojawienie się tego grzyba w kilku miejscach w Polsce może sugerować, że warunki klimatyczne i glebowe stają się dla niego coraz bardziej sprzyjające.