Koszmarne odkrycie w żołądku. Śledczy o skatowanym noworodku

24-letnia Nikola G. i 25-letni Oskar G. usłyszeli zarzuty znęcania się nad noworodkiem i doprowadzenia do ciężkich obrażeń jego ciała. Jak wynika z sekcji zwłok malca - nie tylko miał on obrażenia czaszkowo-mózgowe, ale też prawdopodobnie nie był karmiony.

Chłopczyk miał niespełna miesiącChłopczyk miał niespełna miesiąc
Źródło zdjęć: © Pexels

Sekcja zwłok noworodka, który padł ofiarą przemocy domowej w Gorzowie Wielkopolskim, odbyła się 8 kwietnia. Chłopczyk miał zaledwie 22 dni, kiedy trafił do szpitala. Ze względu na to, że był w bardzo ciężkim stanie, został przetransportowany do placówki w Poznaniu. Niestety jego życia nie udało się uratować.

Została przeprowadzona sekcja zwłok, znamy jej wstępne wyniki. Obrażenia czaszkowo-mózgowe doprowadziły do zgonu noworodka. Obrażenia czaszki były najpoważniejsze. Wyniki sekcji są podstawą do dalszych działań prokuratury.
Będziemy sprawdzać, czy obrażenia powstały na skutek upadku, czy też było to celowe działanie rodziców. Dopiero wyjaśnienie tych wszystkich kwestii da podstawę do ewentualnej zmiany zarzutów - powiedział portalowi Gorzowianin.com Andrzej Bogacz z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 09.04

Rodzice zmarłego noworodka decyzją sądu zostali umieszczeni w areszcie.

Lekarze byli przerażeni stanem dziecka

Z sekcji zwłok wynika, że w żołądku chłopca nie znaleziono żadnej treści pokarmowej. To może wskazywać na to, że od dłuższego czasu nie był karmiony. Należy też pamiętać, że ostatnie dni chłopczyk spędził w szpitalu.

Stan, w jakim znajdował się noworodek, zszokował lekarzy pracujących w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Jak powiedziała dziennikarzom ordynatorka oddziału - w swojej 30-letniej karierze po raz pierwszy spotkała się z takim przypadkiem.

Noworodek trafił do szpitala 26 marca. Nie miał obrażeń zewnętrznych, ale był w bardzo złym stanie. Chłopczyk był osłabiony, a badania wykazały, że w trybie pilnym potrzebuje specjalistycznej opieki. Chłopczyk zmarł 5 kwietnia. Miał niespełna miesiąc.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"