Kryzys w Pałacu. Elżbieta II mówi "nie" po wywiadzie Meghan i Harry'ego

706

94-letnia królowa Elżbieta II odmawia podpisania odpowiedzi Pałacu na wywiad Harry'ego i Meghan u Oprah Winfrey i domaga się więcej czasu pomimo całodziennych rozmów z Karolem i Williamem po tym, jak Harry "nacisnął guzik nuklearny i wysadził rodzinę".

Kryzys w Pałacu. Elżbieta II mówi "nie" po wywiadzie Meghan i Harry'ego
Królowa Elżbieta II (Getty Images)

O tym wywiadzie mówiło się już od dawna, jednakże nikt nie przypuszczał, że byli już, książę i księżna Sussexu posuną się aż tak daleko. Rodzina królewska była przygotowana na najgorsze ale doradcy nie mogli przewidzieć, jak druzgocąco brutalna będzie rozmowa u Oprah Winfrey.

Pałac Buckingham został sparaliżowany "przerażeniem i konsternacją", gdy książę Harry został oskarżony o „wysadzenie w powietrze swojej rodziny” przez starszego ministra rządu i sojusznika premiera Borisa Johnsona, lorda Zaca Goldsmitha. Tymczasem królowa odmówiła podpisania oświadczenia mającego być odpowiedzią Pałacu na wywiad.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Pałac Buckingham przygotował oficjalną deklarację miłości rodziny królewskiej do pary, aby uniknąć dalszego narastania napięć. Jednak według The Times, Elżbieta II nie chce spieszyć się z jej publikacją bez uprzednich przemyśleń. Odpowiedź jest analizowana przez królową, księcia Karola i księcia Williama.

Wywiad iskrą do wojny politycznej

Lider Partii Pracy, sir Keir Starmer, powiedział, że „to naprawdę smutne widzieć rodzinę w takim zamieszaniu” i że zarzuty wysuwane przez księżną należy traktować poważnie.

Kwestie rasizmu i zdrowia psychicznego, które poruszyła Meghan, są naprawdę poważnymi problemami - dodał.

Rzeczniczka edukacji robotniczej Kate Green poszła dalej, mówiąc, że twierdzenia księżnej powinny zostać „w pełni zbadane” przez Pałac.

Z kolei poseł Torysów, Michael Fabricant, oskarżył Green o próbę „upolitycznienia” awantury.

Partia Pracy jest w błędzie, jeśli chodzi o upolitycznianie tego. Wiedzą doskonale, że będzie prowadzone dochodzenie. Każda rodzina jest w ten czy inny sposób dysfunkcyjna.

Premier Boris Johnson odmówił wczoraj komentarza w sprawie szczegółów zarzutów Sussex'ów - nawet gdy zapytano go, czy uważa, że ​​członkowie rodziny królewskiej mogą być rasistami.

Wszyscy czekają jednak ze zniecierpliwieniem na oficjalną odpowiedź Pałacu Buckingam.

Zobacz także: Księżna Diana byłaby wściekła. Meghan Markle i książę Harry wypowiedzieli wojnę
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić