Ks. Isakowicz-Zaleski usłyszał to od żony żołnierza. Apel do biskupów

253

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej napięta. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zdradził, co usłyszał od żony jednego z żołnierzy, który jest na granicy. Jednocześnie apeluje do polskich biskupów o zajęcie zdecydowanego stanowiska w tej sprawie.

Ks. Isakowicz-Zaleski usłyszał to od żony żołnierza. Apel do biskupów
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (wp.pl)

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreśla, że w tej trudnej sytuacji, która ma miejsce na granicy z Białorusią, bardzo ważne jest wsparcie psychologiczne rodzin mundurowych. W rozmowie z "Faktem" apeluje również do duchownych z tytułami wojskowymi o zajęcie stanowiska ws. sytuacji na naszej wschodniej granicy.

Każde wsparcie jest ważne. Tak się składa, że znaczna część księży biskupów posiada stopnie wojskowe. Jedni dlatego, że jeszcze jako klerycy, za czasów komuny, odbywali służbę wojskową i w ostatnim czasie otrzymali stopnie porucznika bądź kapitana, ale są też tacy, którzy otrzymali je od nowych władz, za zaangażowanie w działalność ordynariatu polowego, np. obecny arcybiskup Szczecina Andrzej Dzięga jest pułkownikiem, a abp Białegostoku jest generałem brygady - tłumaczy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Faktem".

"W tej trudnej sytuacji przede wszystkim powinni wyrazić zdecydowane poparcie i równocześnie chęć pomocy dla żołnierzy wojska polskiego, funkcjonariuszy policji i straży granicznej" - dodaje duchowny, cytowany przez "Fakt".

Ksiądz podkreśla, że duchowe wsparcie potrzebne jest nie tylko wojskowym, ale także ich najbliższym. "Szczególnie jest to ważne dla tych funkcjonariuszy, a jeszcze bardziej dla rodzin, które się czują ogromnie zestresowane z powodu hejtu na żołnierzy i straż graniczną" - mówi ks. Isakowicz-Zaleski.

Duchowny rozmawiał z rodzinami przedstawicieli polskich służb, które bardzo przeżywają to, co się dzieje. Zdaniem duchownego brakuje w tej sprawie zdecydowanego stanowiska ze strony przedstawicieli Kościoła.

Jedna z żon żołnierzy opowiadała mi dwa dni temu, że jej mąż został zmobilizowany jako kontrterrorysta policyjny. On pojechał na granicę, a żona w internecie czytała o tym, że funkcjonariusze to mordercy, że to jest porównanie do Holocaustu. Ludzie wypisują takie rzeczy i to dociera do rodzin - opowiada ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Faktem".

- Biskupi powinni jednoznacznie stanąć w obronie tych godności żołnierzy. Przecież ci wszyscy żołnierze mają rodziny, które zostają w domu i muszą czytać te okropne rzeczy - dodaje duchowny.

Duchowny krytykuje episkopat

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w środę 17 listopada był gościem programu "Newsroom" WP. Duchowny skrytykował zachowanie biskupów. "Z przykrością muszę powiedzieć, że dzisiaj sytuacja jest taka, że Episkopat na pięć dni odizolował się na Jasnej Górze. Rozumiem, że są rekolekcje, później dwudniowe zebranie Episkopatu, ale myślę jednak, że w tej chwili miejsce biskupów nie jest na zamkniętych rekolekcjach, ale wśród ludzi, wśród rodzin osób, których synowie czy mężowie pełnią służbę na granicy" - mówił w programie WP.

Zobacz także: Kryzys na granicy. "Episkopat się odizolował"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić