Ksiądz wydał tysiące na aplikację. Tak zareagowali wierni

Parafia św. Andrzeja Boboli w Lublinie może pochwalić się własną aplikacją na telefon. Oprogramowanie pozwala wiernym choćby na oglądanie transmisji mszy on-line czy kontakt z księdzem. Aplikację pobrało już więcej osób niż liczy parafia!

Zdjęcie poglądoweZdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Inicjatorem stworzenia specjalnej aplikacji był ksiądz Mirosław Ładniak, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie. Na taki pomysł wpadł w 2019 roku.

Choć aplikacja miała również inne funkcje, to w praktyce jeszcze do niedawna można na niej było znaleźć jedynie ogłoszenia parafialne i filmy z komentarzem proboszcza do Pisma Świętego. Teraz korzystamy z pełni możliwości, jakie daje aplikacja - powiedział w rozmowie z tvn24.pl ksiądz Paweł Saran, który od pół roku jest wikariuszem w parafii św. Andrzeja Boboli w Lublinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Emerytka pochwaliła rząd. Kontra przyszła szybko: "Mnie Kaczyński nie daje"

To właśnie on obecnie opiekuje się aplikacją. Wypromował ją na tyle skutecznie, że została już pobrana 14 tysięcy razy. To więcej niż... wiernych w tej parafii (około 12 tys.).

Aplikacja ma około 5 tys. aktywnych użytkowników. To takie osoby, które zadają pytania i udzielają się na różnych grupach.

Dzięki aplikacji wierni mają wszystko w jednym miejscu. Nie muszą szukać informacji na stronie parafialnej czy też na naszym profilu facebookowym. Każda nowa wiadomość, która zostaje udostępniona poprzez aplikację, pojawia się w powiadomieniu, które użytkownik dostaje na swój telefon. Dodatkowo, na przykład w czasie ostatniego adwentu, każdy z użytkowników dostawał codziennie jeden cytat z Biblii - przekazał ks. Saran.

Ile kosztowała aplikacja?

Aplikacja ma wiele przydatnych funkcji. Można sprawdzać harmonogram mszy i nabożeństw czy ogłoszenia parafialne. W aplikacji pojawiły się też informacje o sakramentach, grupy, adoracja on-line, a także możliwość zamawiania intencji czy składania ofiary.

Za pośrednictwem oprogramowania można również kontaktować się z księdzem i innymi użytkownikami. Aplikacja kosztowała kilka tysięcy złotych. Proboszcz twierdzi, że nie pamięta, ile dokładnie na nią wydał. Koszty w całości zostały pokryte ze środków parafii.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Uszkodzony kabel. Finlandia sprawdza podejrzany statek
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu
Zginął ratownik medyczny. Zapadł wyrok sądu
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry