Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka | 
aktualizacja 

"Kup pan chryzantemę". Cmentarze zamknięte, ale Polacy i tak kupują znicze i kwiaty

28

Decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy postawiła handlarzy w trudniej sytuacji. Ponieważ byli przekonani, że Wszystkich Świętych przebiegnie normalnie, zdążyli już nabyć zarówno znicze, jak i kwiaty. Polacy postanowili okazać im solidarność i niezależnie od okoliczności kupić towar.

"Kup pan chryzantemę". Cmentarze zamknięte, ale Polacy i tak kupują znicze i kwiaty
Polacy postanowili okazać solidarność osobom handlującym zniczami i kwiatami (PAP, PAP, Darek Delmanowicz)

Na temat decyzji o zamknięciu cmentarzy zabrał głos m.in. Szymon Hołownia. Polityk nie krytykował jednak samej idei, lecz późny termin jej ogłoszenia i konsekwencje, jakie to za sobą niosło. Zwrócił uwagę, że najbardziej poszkodowaną grupą są kupcy zajmujący się sprzedażą przycmentarną.

Wczoraj do grup poszkodowanych dołączyli kupcy, zajmujący się sprzedażą przycmentarną. (...) Ogłaszanie tej decyzji z dnia na dzień, mimo wcześniejszych deklaracji, że nic takiego się nie stanie, może oznaczać katastrofę dla wielu przedsiębiorców – napisał Szymon Hołownia na Facebooku.

"Kup pan chryzantemę" – na czym polega akcja?

Sami kupcy także nie kryją zdenerwowania z powodu nieoczekiwanej decyzji rządu. Poseł Marek Sowa opublikował na Facebooku nagranie, na którym jedna z kobiet sprzedających kwiaty i znicze krytykuje Mateusza Morawieckiego. Jak przyznaje, nagłe zamknięcie cmentarzy jest równoznaczne z tym, że pół roku ciężkiej pracy jej rodziców pójdzie na marne.

To jest nasz chleb, panie Morawiecki! (...) Moi rodzice ciężko na to wszystko pracowali. Tak mi ich szkoda jest bardzo! (...) Pół roku pracy zmarnowane panie Morawiecki. Zrobiliście z nas debili – rozpacza kobieta z nagrania na Facebooku.

W reakcji na sytuację Polacy wymyślili akcję "Kup pan chryzantemę". Polega ona na zakupie kwiatów lub zniczy, aby kupcy mogli zarobić mimo zamknięcia cmentarzy. Poza Szymonem Hołownią w akcję włączył się m.in. Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zapowiedział powstanie w mieście sześciu punktów, w których będzie można nabyć towar.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Na Facebooku pojawiły się liczne wydarzenia związane z akcją, m.in. "Chryzantemy złociste". Jego organizatorka zachęca, aby zakupione kwiaty stawiać na balkonie, a znicze – zapalić przed siedzibą PiS-u w geście protestu przeciw decyzji Trybunału Konstytucyjnego.

Ponieważ "kochany" rząd postanowił zostawić sprzedawców na lodzie zamykając cmentarze, niech każdy kupi jakiś kwiatek lub znicz. Kwiatek można dać na balkon, a znicz pod siedzibę PiS-u. Jak kto woli. Kupienie nawet jednego kwiatka może zdziałać wiele dobrego – wyjaśnia organizatorka wydarzenia "Chryzantemy złociste".

Sam Mateusz Morawiecki zapewnia, że nie pozostawi kupców bez pomocy. Premier zapowiedział na Twitterze, że rząd przygotuje wsparcie dla handlowców, którzy w konsekwencji zamknięcia cmentarzy odnotowali straty finansowe. Szczegóły odnośnie formy pomocy zostaną podane w nadchodzącym tygodniu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Cmentarze pozostaną zamknięte w dniach od 31 października do 2 listopada. Rząd motywował decyzję troską o zdrowie obywateli, ponieważ w kraju gwałtownie rośnie liczba osób zarażonych koronawirusem.

Zobacz także: Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Czy protesty kobiet spowodują falę nowych zakażeń? Prof. Flisiak komentuje
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić