Łagodniejsze kary za pedofilię? W USA wrze
W USA trwa ostra debata ws. nowej ustawy. Zakłada ona zmniejszenie kar za stosunek płciowy z osobami nieletnimi pomiędzy 14 a 17 rokiem życia. Prawo przyjęte zostało już przez Senat. Czeka tylko na podpis gubernatora.
Od podpisu gubernatora Kalifornii zależy teraz, czy nowa ustawa będzie obowiązywać na terenie stanu. Nowe prawo, podniesione przez demokratów, jest kontrowersyjne. W dodatku sprzeciw słychać nie tylko ze strony republikanów, ale także w obozie politycznym, po którego stronie pomysł się pojawił.
Senator Scott Wiener, który jest homoseksualistą i pomysłodawcą nowej ustawy, zwrócił uwagę na przestarzałość przepisów obowiązujących obecnie w Kalifornii. Jeśli akt płciowy z nieletnim w wieku 14-17 lat dokonany został w sposób "tradycyjny", czyli dopochwowo, wówczas sędzia może zadecydować, czy wpisze skazanego do rejestru przestępców seksualnych. Różnica wieku między współżyjącymi musi w takiej sytuacji wynosić maksymalnie 10 lat.
Natomiast w przypadku seksu oralnego lub analnego z osobą w wieku 14-17 lat, przestępca musiał zostać wpisany do rejestru. Zdaniem senatora, a poparło go w tym 23 głosujących, to prawo dyskryminuje homoseksualistów.
Zmiana przepisów spowodowałoby, że od teraz sędziowie traktowaliby na równi różne rodzaje stosunków z osobami między 14 a 17 rokiem życia. Wiener chce, żeby w każdym przypadku sędzia mógł zadecydować, czy umieści przestępcę w rejestrze. Dodatkowym warunkiem, który nie ulega zmianie w ustawie, jest jeszcze wiek osoby pełnoletniej, która nie może być starsza od nieletniej o więcej niż 10 lat.
Czy gubernator Kalifornii podpisze dokumenty? Wiele wskazuje na to, że tak. W internecie trwa istna burza, wśród której biorą udział m.in. także demokraci. Może ona wpłynąć na decyzję o podpisaniu ustawy. Choć głosy sprzeciwu słychać po obu stronach, to jednak eksperci tłumaczą, że to niewielka zmiana, a jednak sprawiedliwa. Ich zdaniem obecne prawo faktycznie dyskryminuje część środowisk.